Niedziela, 22 października 2017
Kategoria Wyprawa, AdB, Surly-arch
Amici de Bici, dz. 78, przemieszczeniowy
Jako że:
- szykują się od jutra 3 dni niepogody
- dalsza część trasy miała w założeniu być długim skokiem w bokiem po biga Velouchi Ski Center
- znaleźliśmy niedrogi (25 EUR) nocleg w mieście Lamia
postanowiliśmy nie ryzykować, że dupówa złapie nas na kempingu albo w trasie do Tymfristos (gdzie pierwotnie mieliśmy spać, tylko że za 45 EUR) i przemieścić się pociągiem do Lamii, a na biga skoczę w boczę jutro przemierzając część płaską (nim zacznie się właściwy big) autobusem. W ten sposób zaoszczędzimy jeden dzień, wydamy tylko ciut więcej kasy (bilety na pociąg do Lamii i autobus pod biga łącznie są nieco droższe niż różnica w cenie noclegów), ale zabezpieczymy sobie tańszy i wygodny nocleg na wypadek, gdyby z powodu dupówy trzeba było zrobić sobie przerwę dłuższą niż jeden dzień bigowy.
Wszystko wypaliło: rowerami do Volosu, skąd pociągiem do Lianokladi (z przesiadką w Larissie i pewnymi problemami, bo ponoć intercity nie chciał zabierać rowerów, po czym okazało się, że jest wagon bagażowy, w którym rowery jadą... gratis! :o) i stamtąd rowerami do Lamii, gdzie mieszkanko załatwione przez AirBnB okazało się bardzo przyjemne :)
Dzień łatwy, ale i tak większość zeszła w trasie, więc odpoczynkiem go ciężko nazwać ;)
- szykują się od jutra 3 dni niepogody
- dalsza część trasy miała w założeniu być długim skokiem w bokiem po biga Velouchi Ski Center
- znaleźliśmy niedrogi (25 EUR) nocleg w mieście Lamia
postanowiliśmy nie ryzykować, że dupówa złapie nas na kempingu albo w trasie do Tymfristos (gdzie pierwotnie mieliśmy spać, tylko że za 45 EUR) i przemieścić się pociągiem do Lamii, a na biga skoczę w boczę jutro przemierzając część płaską (nim zacznie się właściwy big) autobusem. W ten sposób zaoszczędzimy jeden dzień, wydamy tylko ciut więcej kasy (bilety na pociąg do Lamii i autobus pod biga łącznie są nieco droższe niż różnica w cenie noclegów), ale zabezpieczymy sobie tańszy i wygodny nocleg na wypadek, gdyby z powodu dupówy trzeba było zrobić sobie przerwę dłuższą niż jeden dzień bigowy.
Wszystko wypaliło: rowerami do Volosu, skąd pociągiem do Lianokladi (z przesiadką w Larissie i pewnymi problemami, bo ponoć intercity nie chciał zabierać rowerów, po czym okazało się, że jest wagon bagażowy, w którym rowery jadą... gratis! :o) i stamtąd rowerami do Lamii, gdzie mieszkanko załatwione przez AirBnB okazało się bardzo przyjemne :)
Dzień łatwy, ale i tak większość zeszła w trasie, więc odpoczynkiem go ciężko nazwać ;)
- DST 20.03km
- Czas 01:12
- VAVG 16.69km/h
- VMAX 33.98km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 128m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!