Sobota, 28 marca 2009
Kategoria .Schwinn-arch, Wypad
Transatlantykiem na Łysą Górę
Dom - Młynek - Giemzów - Wola Rakowa - Zamość - Będków - Wygoda - Dębniak - Tomaszów Maz - Opoczno - Petrykozy - Gowarczów - Końskie - Stąporków - Skarżysko - Suchedniów - Bodzentyn - Nowa Słupia (stąd z Transatlantykiem) - Huta-Koszary - Św. Krzyż - Górno - Św. Katarzyna.
Do Nowej Słupi walka z wiatrem, potem coraz lepiej mi się jechało. Podjazd na Św. Krzyż okazał się tym razem lajtowy. Podjeżdżałem kawałek i zjeżdżałem z powrotem, żeby jechać razem z Transatlantykiem, po czy znów mu niechcący uciekałem, tak mi się dobrze jechało! A przy jednym z takich nawrotów na zabłoconym asfalcie zaliczyłem glebę! :P
Pod koniec dnia żałowałem trochę, że już nam się skończyła trasa ;)
PS. Wiosna!! :DDD
Do Nowej Słupi walka z wiatrem, potem coraz lepiej mi się jechało. Podjazd na Św. Krzyż okazał się tym razem lajtowy. Podjeżdżałem kawałek i zjeżdżałem z powrotem, żeby jechać razem z Transatlantykiem, po czy znów mu niechcący uciekałem, tak mi się dobrze jechało! A przy jednym z takich nawrotów na zabłoconym asfalcie zaliczyłem glebę! :P
Pod koniec dnia żałowałem trochę, że już nam się skończyła trasa ;)
PS. Wiosna!! :DDD
- DST 224.19km
- Czas 09:34
- VAVG 23.43km/h
- VMAX 56.50km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 1533m
- Sprzęt Schwinnka
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ale średnia piękna jak na te warunki, prawie cały czas pod wiatr, gór też masa.
wilk - 21:39 sobota, 28 marca 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!