Niedziela, 12 października 2008
Kategoria .Schwinn-arch, Wycieczka
Mały Pikuś Świętokrzyski
Mały Pikuś Świętokrzyski: Łódź - Zamość - Będków - Olszowa - Wygoda - Łazisko - Tomaszów Maz. - Opoczno - Służno - (dalej z Michałem W.) - Końskie - Skarżysko-Kamienna - Wąchock - Starachowice - Nowa Słupia - Nowa Huta - Św. Krzyż (595 m n.p.m.) - Nowa Huta - Radlin - Leszczyny - Mąchocice - Masłów - Kielce - (pociąg) - Łódź
Wicerekord. Teraz to już chyba naprawdę ostatnia dwusetka w tym roku, satysfakcja duża, ale wyjeżdżanie o 4 w nocy po 3 godzinach snu oraz jazda przez pierwsze 2,5 godziny po ćmoku w dodatku przy 5 st. C jakoś tak momentami średnio mnie bawią ;)
Minirelacja z wycieczki
Wicerekord. Teraz to już chyba naprawdę ostatnia dwusetka w tym roku, satysfakcja duża, ale wyjeżdżanie o 4 w nocy po 3 godzinach snu oraz jazda przez pierwsze 2,5 godziny po ćmoku w dodatku przy 5 st. C jakoś tak momentami średnio mnie bawią ;)
Minirelacja z wycieczki
- DST 257.59km
- Teren 0.40km
- Czas 10:40
- VAVG 24.15km/h
- Podjazdy 1752m
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Dorzucę jeszcze i to, niemal z samego wierzchołka podjazdu na Stelvio, tutaj Schwinnka w pełnym rynsztuku bojowym i jeszcze ze "zdrową" ramą:))
http://wyprawyrowerowe.neostrada.pl/giro/galeria/zdjecie79.html
A tutaj profil wysokościowy z naszego niedzielnego wyjazdu:
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl/280km.jpg Michał Wolff - 01:08 wtorek, 14 października 2008 | linkuj
http://wyprawyrowerowe.neostrada.pl/giro/galeria/zdjecie79.html
A tutaj profil wysokościowy z naszego niedzielnego wyjazdu:
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl/280km.jpg Michał Wolff - 01:08 wtorek, 14 października 2008 | linkuj
aard na szosówce to zrobiłeś? Bo na zdjęciach widzę szosówkę. Ładny kawałek zrobiłeś.
mavic - 22:33 poniedziałek, 13 października 2008 | linkuj
i o 4 i o 5 jest ciemno, w zasadzie to o 6 też :P
flash - 20:04 poniedziałek, 13 października 2008 | linkuj
Te jedna-dwie godziny moim zdaniem robią ogromną różnicę, bo oprócz zimna to oznacza przede wszystkim konieczność jazdy po ciemku, a wczoraj doświadczalnie się przekonałem, że za przyjemne to nie jest, bo po oślepieniu przez tira nie zauważyłem dużej dziury w jezdni i przebiłem dętkę, którą musiałem zmieniać po ciemku :((
Ale z drugiej strony - jaką się ma ulgę, gdy wreszcie zacznie świtać!
A wczoraj jak wyszło słońce - to bardzo szybko zrobiło się ciepło, cały dzień mieliśmy słońce i 20 stopni - jak na październik pogoda idealna, obawiam się że to był ostatni taki fajny weekend w tym roku
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl Michał Wolff - 18:06 poniedziałek, 13 października 2008 | linkuj
Ale z drugiej strony - jaką się ma ulgę, gdy wreszcie zacznie świtać!
A wczoraj jak wyszło słońce - to bardzo szybko zrobiło się ciepło, cały dzień mieliśmy słońce i 20 stopni - jak na październik pogoda idealna, obawiam się że to był ostatni taki fajny weekend w tym roku
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl Michał Wolff - 18:06 poniedziałek, 13 października 2008 | linkuj
wiem wiem, złej baletnicy i tak dalej albo i magdzie
ale wiesz jak to jest
taka trasę dluzsza fajniej jechac z kims sprawdzonym w boju
kto Ci nie zacznie nagle wybrzydzać i marudzić a jak z kolei osłabniesz to cie nie zostawi na pastwe losu
z Pobułki się super jechalo 250tkę no ale chyba ten dłużejdystansowy sezon to Pobułkowy zamknął na ten rok
wyrwiesz kogoś z forum czy skądś i co, nie znasz człowieka bedzie niespodzianka albo miła albo i nie
(oczywiscie nie pisze o Tobie tylko o jakiejkolwiek jednostce wyłonionej naprędce skądkolwiek - my zesmy razem nie jechali never co prawda ale mysle zeby mozna bylo sobie w tym przypadku zaufac tak mysle jakby gdyby)
sama najdalej pojechałam 185 km chyba no i smutno mi dosc było
pomijajac fakt żem jest imbecyl techniczny do potęgi i se nie naprawię sama jak mi co sie popsuje
tatanka - 16:13 poniedziałek, 13 października 2008 | linkuj
ale wiesz jak to jest
taka trasę dluzsza fajniej jechac z kims sprawdzonym w boju
kto Ci nie zacznie nagle wybrzydzać i marudzić a jak z kolei osłabniesz to cie nie zostawi na pastwe losu
z Pobułki się super jechalo 250tkę no ale chyba ten dłużejdystansowy sezon to Pobułkowy zamknął na ten rok
wyrwiesz kogoś z forum czy skądś i co, nie znasz człowieka bedzie niespodzianka albo miła albo i nie
(oczywiscie nie pisze o Tobie tylko o jakiejkolwiek jednostce wyłonionej naprędce skądkolwiek - my zesmy razem nie jechali never co prawda ale mysle zeby mozna bylo sobie w tym przypadku zaufac tak mysle jakby gdyby)
sama najdalej pojechałam 185 km chyba no i smutno mi dosc było
pomijajac fakt żem jest imbecyl techniczny do potęgi i se nie naprawię sama jak mi co sie popsuje
tatanka - 16:13 poniedziałek, 13 października 2008 | linkuj
jakby co to oczywiscie do łodzi wpadne:D
ale tak serio to chyba w tym roku juz troche za pozno jak dla mnie na taki kilometraż
no i chyba nie mam z kim walnąc takiej trasy tatanka - 12:04 poniedziałek, 13 października 2008 | linkuj
ale tak serio to chyba w tym roku juz troche za pozno jak dla mnie na taki kilometraż
no i chyba nie mam z kim walnąc takiej trasy tatanka - 12:04 poniedziałek, 13 października 2008 | linkuj
Kurcze, chyba Was widziałem wieczorem pomykających pod górkę już w ciemnościach. Tak sobie pomyślałem, ale Wam zazdroszczę.
Robert - 11:52 poniedziałek, 13 października 2008 | linkuj
może się zawezme i jeszcze sobie co w tym roku udowodnię
inni sa twardzi kurde tatanka - 10:33 poniedziałek, 13 października 2008 | linkuj
inni sa twardzi kurde tatanka - 10:33 poniedziałek, 13 października 2008 | linkuj
jak nie o 4 to o 5... różnica polega tylko i aż na dodatkowej godzinie snu, bo temperatura racze taka sama :)
flash - 23:56 niedziela, 12 października 2008 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!