Foehrenberge i inne opłotki
Z dawna planowana wycieczka z maksymalnym wykorzystaniem terenu, ale żeby jednak były nowe miejsca.
No i tak: odcinek przez Wiedeń całkiem spoko, ale ten już wcześniej znałem
Odcinek do zalewu i autostrady - porażka. Mnóstwo zwalonych drzew, błoto, duże nachylenia pod górę, więc traciłem przyczepność.
Potem z Wolfsgraben do Breitenfurtu w miarę okej czerwonym szlakiem (ale nie jechać terenem pod samą autostradą, bo mnóstwo ściętych drzew i to bardziej wspinaczka niż jazda), no i jednak sporo błota też było. Mimo wszystko na tym odcinku jednak jazda a nie pływanie.
I wreszcie same Foehrenberge - bardzo ładne i przyjemne, ale droga to regularny szuter. Wygodna i łatwa, ale zero atrakcyjności na fullu. Niemniej tam akurat jeszcze wrócę poeksplorować boczne drogi. Tym razem nie bardzo mogłem, bo padły mi baterie w GPS, a nie wziąłem zapasowych. Nawigacja z telefonu w terenie bez uchwytu na kierownicę to raczej porażka :p

Bez kitu, Beskidy!

Krowa na spacerze w Czosnkowej Dolinie
Tam gdzie robi się prosta kreska, padł GPS.
No i tak: odcinek przez Wiedeń całkiem spoko, ale ten już wcześniej znałem
Odcinek do zalewu i autostrady - porażka. Mnóstwo zwalonych drzew, błoto, duże nachylenia pod górę, więc traciłem przyczepność.
Potem z Wolfsgraben do Breitenfurtu w miarę okej czerwonym szlakiem (ale nie jechać terenem pod samą autostradą, bo mnóstwo ściętych drzew i to bardziej wspinaczka niż jazda), no i jednak sporo błota też było. Mimo wszystko na tym odcinku jednak jazda a nie pływanie.
I wreszcie same Foehrenberge - bardzo ładne i przyjemne, ale droga to regularny szuter. Wygodna i łatwa, ale zero atrakcyjności na fullu. Niemniej tam akurat jeszcze wrócę poeksplorować boczne drogi. Tym razem nie bardzo mogłem, bo padły mi baterie w GPS, a nie wziąłem zapasowych. Nawigacja z telefonu w terenie bez uchwytu na kierownicę to raczej porażka :p

Bez kitu, Beskidy!

Krowa na spacerze w Czosnkowej Dolinie
Tam gdzie robi się prosta kreska, padł GPS.
- DST 61.44km
- Teren 34.50km
- Czas 04:49
- VAVG 12.76km/h
- VMAX 48.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 1564m
- Sprzęt HyperCube
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście Wiedeń
- DST 16.34km
- Czas 00:58
- VAVG 16.90km/h
- VMAX 31.50km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 105m
- Sprzęt Batavus
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy Hours
Zwykła trasa tylko razy dwa :)
- DST 52.56km
- Czas 02:17
- VAVG 23.02km/h
- VMAX 69.45km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 1276m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście Wiedeń
- DST 11.43km
- Czas 00:37
- VAVG 18.54km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 104m
- Sprzęt Batavus
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście Wiedeń
- DST 20.02km
- Czas 01:03
- VAVG 19.07km/h
- VMAX 35.50km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 99m
- Sprzęt Batavus
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście Wiedeń
- DST 10.02km
- Czas 00:35
- VAVG 17.18km/h
- VMAX 29.50km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 58m
- Sprzęt Batavus
- Aktywność Jazda na rowerze
Wysoka ściana
No, troszkę poszalałem. Myślałem, że będę dętka po wczorajszym, a tymczasem byłem wręcz mocnawy :)
W tamtą stroną potworna walka z wiatrem, zwłaszcza jak wyjechałem zza osłony w gór w Baden. Potem podjazd na biga Hohe Wand, gdzie na skywalku dosłownie łeb urywało.
https://www.youtube.com/shorts/wDx0AKQdyc8

Baden bei Wien

Raxalpe-Schneeberg



Hohe Wand
Z powrotem zaś czysta poezja. To co w tamtą stronę jechałem 6,5 godziny, to z powrotem... 3,5 :) (no dobra, wracałem krótszą i płaską trasą, ale jednak!)
W tamtą stroną potworna walka z wiatrem, zwłaszcza jak wyjechałem zza osłony w gór w Baden. Potem podjazd na biga Hohe Wand, gdzie na skywalku dosłownie łeb urywało.
https://www.youtube.com/shorts/wDx0AKQdyc8

Baden bei Wien

Raxalpe-Schneeberg



Hohe Wand
Z powrotem zaś czysta poezja. To co w tamtą stronę jechałem 6,5 godziny, to z powrotem... 3,5 :) (no dobra, wracałem krótszą i płaską trasą, ale jednak!)
- DST 155.11km
- Czas 06:51
- VAVG 22.64km/h
- VMAX 62.64km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 1598m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
do Czech razy sztuka
W piątek nie udało się wyjechać na wypad w Alpy Styryjskie i Salzburskie (słaba prognoza, zresztą sprawdziła się), w sobotę też nie (j.w.), więc za czecim razem się udało skoczyć chociaż na jednodniową wycieczkę, za to dość zacną :)
W tamtą stronę pod wiatr, chociaż było mniej źle niż się spodziewałem - był jednak niezbyt silny. Z powrotem z wiatrem, ale już bez pary w nogach po jeździe tam :p
Rano pochmurno i chłodno, nawet zbierało się na deszcz, a po południu się bardzo ładnie rozpogodziło. Na szczęście wiatr się nie zmienił. A bywały już takie numery! :p



Dunaj i Leopoldsberg
Ps. Ooo, okienko! :O W sumie, w końcu to wycieczka typu window dressing :p
W tamtą stronę pod wiatr, chociaż było mniej źle niż się spodziewałem - był jednak niezbyt silny. Z powrotem z wiatrem, ale już bez pary w nogach po jeździe tam :p
Rano pochmurno i chłodno, nawet zbierało się na deszcz, a po południu się bardzo ładnie rozpogodziło. Na szczęście wiatr się nie zmienił. A bywały już takie numery! :p



Dunaj i Leopoldsberg
Ps. Ooo, okienko! :O W sumie, w końcu to wycieczka typu window dressing :p
- DST 180.50km
- Czas 07:08
- VAVG 25.30km/h
- VMAX 64.81km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 1637m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście Wiedeń
- DST 16.78km
- Czas 00:50
- VAVG 20.14km/h
- VMAX 35.50km/h
- Temperatura 11.0°C
- Podjazdy 80m
- Sprzęt Batavus
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście Wiedeń
- DST 14.26km
- Czas 00:47
- VAVG 18.20km/h
- VMAX 33.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 109m
- Sprzęt Batavus
- Aktywność Jazda na rowerze