Wpisy archiwalne w kategorii
Surly-arch
Dystans całkowity: | 80462.30 km (w terenie 1049.48 km; 1.30%) |
Czas w ruchu: | 3886:08 |
Średnia prędkość: | 20.70 km/h |
Maksymalna prędkość: | 82.50 km/h |
Suma podjazdów: | 763770 m |
Liczba aktywności: | 991 |
Średnio na aktywność: | 81.19 km i 3h 55m |
Więcej statystyk |
Środa, 29 marca 2017
Kategoria Surly-arch, Użytkowo
Po mieście
W tym mycie Surly'ego przed wyprawą :)
- DST 13.76km
- Czas 00:38
- VAVG 21.73km/h
- VMAX 37.87km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 57m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 25 lutego 2017
Kategoria Wycieczka, Surly-arch
Na hotdoga do Lutomierska
Z Serweczem. Taka nowa, świecka tradycja :P
Silny wiatr NWW.
Silny wiatr NWW.
- DST 66.33km
- Czas 02:47
- VAVG 23.83km/h
- VMAX 36.54km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 289m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 lutego 2017
Kategoria Wycieczka, Surly-arch
Na hotdoga do Lutomierska
Tradycyjnie, z Serweczem
- DST 70.15km
- Czas 02:55
- VAVG 24.05km/h
- VMAX 35.29km/h
- Temperatura 2.0°C
- Podjazdy 279m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 lutego 2017
Kategoria Użytkowo, Surly-arch
Służbowe Happy Hours
Powrót z Leźnicy tą samą trasą. Mokro, nawet bardzo, ale cieplej :)
- DST 48.08km
- Czas 02:00
- VAVG 24.04km/h
- VMAX 34.78km/h
- Temperatura 3.0°C
- Podjazdy 201m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 lutego 2017
Kategoria Użytkowo, Surly-arch
Morning Happy Hours :)
Służbowo, ale w ostrogach :)
Łódź - Aleksandrów - Krasnodęby - Parzęczew - Leźnica Wielka. Ładnie, słonecznie, lekki tyłoboczny wiatr i wreszcie ciut cieplej. Idzie żyć (i jeździć!) :)
Łódź - Aleksandrów - Krasnodęby - Parzęczew - Leźnica Wielka. Ładnie, słonecznie, lekki tyłoboczny wiatr i wreszcie ciut cieplej. Idzie żyć (i jeździć!) :)
- DST 47.06km
- Czas 01:52
- VAVG 25.21km/h
- VMAX 41.21km/h
- Temperatura 1.0°C
- Podjazdy 124m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 lutego 2017
Kategoria Surly-arch, Wycieczka
Tradycyjne dobylegdzie, czyli do Lutomierska
Fajny ten Orlen tam jest ;)
Z Serweczem w wilgotnym chłodzie i istotnym wietrze SE.
Łódź - Górka - Wola Żytowska - Wodzierady - Lutomiersk - Aleksandrów - jastrzębie - Zgierz - Łódź
Z Serweczem w wilgotnym chłodzie i istotnym wietrze SE.
Łódź - Górka - Wola Żytowska - Wodzierady - Lutomiersk - Aleksandrów - jastrzębie - Zgierz - Łódź
- DST 84.04km
- Czas 03:26
- VAVG 24.48km/h
- VMAX 39.51km/h
- Temperatura 0.0°C
- Podjazdy 420m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 stycznia 2017
Kategoria Surly-arch, Użytkowo
Po mieście
Surly do Ryśka na przegląd :)
- DST 14.46km
- Czas 00:41
- VAVG 21.16km/h
- VMAX 31.32km/h
- Temperatura -3.0°C
- Podjazdy 66m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 października 2016
Kategoria Wycieczka, Surly-arch
Z Serweczem do Lutomierska
przez duże L, bo czemuż by nie? :)
Przez Górkę Pabianicką i Wolę Żytowską, a powrót przez Babiczki.
Strasznie mi się nie chciało, ale dobrze jest się trochę przejechać :)
Przez Górkę Pabianicką i Wolę Żytowską, a powrót przez Babiczki.
Strasznie mi się nie chciało, ale dobrze jest się trochę przejechać :)
- DST 72.12km
- Teren 1.20km
- Czas 02:51
- VAVG 25.31km/h
- VMAX 42.01km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 284m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 października 2016
Kategoria Surly-arch, Wyprawa
Udana Grecja dzień 21, dzień powrotu
W Warszawie z lotniska na dworzec i w Łodzi z dworca do domu. Masakra jak zimno w tym kraju!!
Podsumowanie
Całkowity dystans wyprawy: 1 761,45 km, średnio dziennie bez dni -1 i 0 oraz dnia powrotu 84,7 - starzejemy się ;)
Łączna suma podjazdów: 27 018 m, średnio 1 572 m / 100 km (bez dni j.w.) - tutaj nie ma wstydu przed Ryśkiem ;)
Zaliczone bigi: 13, czyli wszystkie zaplanowane :)
Wrażenia: przede wszystkim fantastyczna pogoda. Dni deszczowych: 0,5, nocy deszczowych: jedna, dni mocno wietrznych: 2. Ewidentnie fajna pora na wyprawę w okolice śródziemnomorskie: ciepło, nawet bardzo, ale już nie upały, a nadal stabilnie w kwestii opadów. No miodzio! Powrót do Polski był szokiem, powiem więcej: był błędem. Jest tu pieruńsko zimno, wietrznie, ponuro i okropnie.
Grecja, to piękny kraj, bez dwóch zdań. Ale jest duża dysproporcja między Kretą o kontynentem. Kreta sucha jak pieprz, półpustynna ruda od żelazisto-ziemnego pyłu i z bardzo nielicznymi urokliwymi miejscami. Dla kontrastu Peloponez piękny. Może nie jak Majorka, ale zbliża się momentami do klasy okolic Sorrento, a już na pewno dorównuje południowej Francji. Zarówno wybrzeże jak i interior. Szczególnie piękny był dzień zakończony noclegiem na dziko oraz dwa kaniony na wschód od Kalamaty i Sparty. No i wschodnie wybrzeże między Leonidio a Nafplio.
Natomiast Grecy ewidentnie mają problem z ekonomicznym prowadzeniem dróg: jest sporo niepotrzebnych zjazdów na podjazdach i vice versa. Stąd spora średnia podjazdów na 100 km. Chyba rekordowa dla naszych wypraw, mimo niepowalającej liczby bigów jako takich.
Ogólnie wyprawa bardzo udana, długość w sam raz, powrót w momencie, gdy zmęczenie zaczynało już przeważać nad frajdą, czyli super. Szkoda tylko, że powrót w taką chujnię, jaką mamy tutaj. A będzie tylko gorzej...
Podsumowanie
Całkowity dystans wyprawy: 1 761,45 km, średnio dziennie bez dni -1 i 0 oraz dnia powrotu 84,7 - starzejemy się ;)
Łączna suma podjazdów: 27 018 m, średnio 1 572 m / 100 km (bez dni j.w.) - tutaj nie ma wstydu przed Ryśkiem ;)
Zaliczone bigi: 13, czyli wszystkie zaplanowane :)
Wrażenia: przede wszystkim fantastyczna pogoda. Dni deszczowych: 0,5, nocy deszczowych: jedna, dni mocno wietrznych: 2. Ewidentnie fajna pora na wyprawę w okolice śródziemnomorskie: ciepło, nawet bardzo, ale już nie upały, a nadal stabilnie w kwestii opadów. No miodzio! Powrót do Polski był szokiem, powiem więcej: był błędem. Jest tu pieruńsko zimno, wietrznie, ponuro i okropnie.
Grecja, to piękny kraj, bez dwóch zdań. Ale jest duża dysproporcja między Kretą o kontynentem. Kreta sucha jak pieprz, półpustynna ruda od żelazisto-ziemnego pyłu i z bardzo nielicznymi urokliwymi miejscami. Dla kontrastu Peloponez piękny. Może nie jak Majorka, ale zbliża się momentami do klasy okolic Sorrento, a już na pewno dorównuje południowej Francji. Zarówno wybrzeże jak i interior. Szczególnie piękny był dzień zakończony noclegiem na dziko oraz dwa kaniony na wschód od Kalamaty i Sparty. No i wschodnie wybrzeże między Leonidio a Nafplio.
Natomiast Grecy ewidentnie mają problem z ekonomicznym prowadzeniem dróg: jest sporo niepotrzebnych zjazdów na podjazdach i vice versa. Stąd spora średnia podjazdów na 100 km. Chyba rekordowa dla naszych wypraw, mimo niepowalającej liczby bigów jako takich.
Ogólnie wyprawa bardzo udana, długość w sam raz, powrót w momencie, gdy zmęczenie zaczynało już przeważać nad frajdą, czyli super. Szkoda tylko, że powrót w taką chujnię, jaką mamy tutaj. A będzie tylko gorzej...
- DST 11.34km
- Czas 00:34
- VAVG 20.01km/h
- VMAX 24.24km/h
- Temperatura 3.0°C
- Podjazdy 20m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 14 października 2016
Kategoria Surly-arch, Wyprawa
Udana Grecja dz. 20 i ostatni
Epidavros - Isthmia - Kineta - pociag - lotnisko. W nocy odlot do Warszawy, chlip chlip...
Proste linie na śladzie wynikają z tego, że kończyły się baterie, nie mieliśmy już zapasowych,. więc oszczędzałem, żeby nie brakło, wyłączając urządzenie na dłuższych, łatwych nawigacyjnie, odcinkach.
Proste linie na śladzie wynikają z tego, że kończyły się baterie, nie mieliśmy już zapasowych,. więc oszczędzałem, żeby nie brakło, wyłączając urządzenie na dłuższych, łatwych nawigacyjnie, odcinkach.
- DST 81.26km
- Czas 04:30
- VAVG 18.06km/h
- VMAX 63.53km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 1116m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze