Sobota, 30 marca 2013
Kategoria .Schwinn-arch, Użytkowo
Po mieście
To był nie tylko najsłabszy marzec w historii. To był najsłabszy miesiąc w historii (czyli odkąd jestem na BS). Kilometrów mniej nawet niż w grudniu 2010. Rzeźnia.
Kontynuując rekordy: przez 3 miesiące tego roku przejechałem mniej niż w najsłabszym marcu dotychczas (w 2012 były w marcu 1342 km, teraz przez 3 miesiące: 1324)
No, ale przy tej pogodzie już po prostu naprawdę nie chce się robić nic więcej niż do pracy i z powrotem. Niech tę zimę szlag jasny trafi.
No i z rowerowego wyjazdu wielkanocnego nici. Kurwa!
Kontynuując rekordy: przez 3 miesiące tego roku przejechałem mniej niż w najsłabszym marcu dotychczas (w 2012 były w marcu 1342 km, teraz przez 3 miesiące: 1324)
No, ale przy tej pogodzie już po prostu naprawdę nie chce się robić nic więcej niż do pracy i z powrotem. Niech tę zimę szlag jasny trafi.
No i z rowerowego wyjazdu wielkanocnego nici. Kurwa!
- DST 10.37km
- Czas 00:28
- VAVG 22.22km/h
- VMAX 27.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 23m
- Sprzęt Schwinnka
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Właśnie tak patrzyłem ostatnio, że kilometrowo to biednie u Ciebie strasznie, a w poprzednich zimach przecież sporo śmigałeś. Pogoda jest w tym roku do bani, gdyby chociaż na dłużej przymroziło, to byłoby sucho, a tak ciągle chlapa i solno-błotna mieszanka na drogach. Ja również rzygam już tą pogodą, najpierw czekałem na marzec, później na kwiecień, teraz czekam na maj. Mam nadzieję, że nie będę musiał czekać na czerwiec ;-p.
Pozdr. stamper - 23:26 poniedziałek, 1 kwietnia 2013 | linkuj
Pozdr. stamper - 23:26 poniedziałek, 1 kwietnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!