Informacje

  • Wszystkie kilometry: 222409.15 km
  • Km w terenie: 5430.61 km (2.44%)
  • Suma podjazdów: 1747635 m
  • Czas na rowerze: 449d 05h 04m
  • Prędkość średnia: 20.63 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 10 marca 2012 Kategoria Surly-arch, Wycieczka

Highway to... Gmina Baranów

Postanowiłem zrobić inspekcję budowy autostrady A2 na odcinków Stryków-Konotopa lub tak daleko, jak się da.

Do Strykowa trasą jak zwykle, ale za to z pięknym wiatrem w plecy. Średnia - mimo przedzierania się przez całe miasto - prawie 28. Na autostradzie też solidnie wiało (w zasadzie poniżej 30 km/h nie schodziłem, a raczej dominowały wartości 34-35) i początkowo wydawało się, że pomysł trasy trafiony w dziesiątkę - najszersza ścieżka rowerowa świata z bardzo solidnym wiatrem w plecy :)

Miłe złego początki. Już pierwsza mini-dolinka to brak mostu i konieczność jazdy serwisową szutrówką wśród ciężarówek ze żwirem. Aż dziw, że nikt się nie przyczepił. Potem było tylko gorzej - w dolinie Mrogi musiałem znosić rower z autostradowej skarpy w glinie po kostki. Szutrówka też już gorsza - z błotem. Wreszcie za Dmosinem było już znacznie więcej gliny niż gotowej autostrady, więc odpuściłem.

Wylądowałem we wsi Kuźmy, w której nigdy nie byłem i której nie miałem na mapie :) Więc dalej na czuja (czyli z wiatrem ;) Wkrótce odnalazłem się w Trzciance. Dalej znaną trasą do Makowa i znów coś nowego do Skierniewic. Wreszcie krajówką do Kamiona i dobrze obcykaną drogą wojewódzką do Żyrardowa. A wszystko to, by popędzić dalej na północny wschód ku gminie Baranów, którą wielokrotnie mijałem z bardzo bliska, ale która wciąż pozostawała niezaliczona. Wpadłem do niej w Drybusie. Cyknąłem fotę tej gminie baranów ;) i nazad.



Niestety pod wiatr i średnia ucierpiała (w tym momencie mimo autostradowych perypetii miałem 27,3), ale nie tak bardzo, bo do Żyrardowa miałem tylko 11 km. Na pociąg do Łodzi zdążyłem z lekkim zapasem, zresztą i tak się spóźnił :P

PS. Do Meteora: przepraszam, ze się nie odezwałem, ale na glinostradzie straciłem tyle czasu, że miałem solidny niedoczas i w zasadzie tyle czasu, żeby się przywitać i pożegnać :/
  • DST 120.59km
  • Teren 5.50km
  • Czas 04:33
  • VAVG 26.50km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 360m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Spoko, sam jak gdzieś przejeżdżam to zazwyczaj nie mam czasu by kogoś odwiedzić, nawet potem nie mówię że tam byłem, bo potem będzie wielki foch, że nie wpadłem ;-)

To Gmina powitała dzisiaj dwóch baranów w postaci mnie i huanna... następnym razem podjadę tam z rushoffą Offcą zrobić fotkę.
meteor2017
- 20:08 niedziela, 18 marca 2012 | linkuj
Pomyślałem, że nie będziemy kołować tego pierwszego dnia, tylko polecimy prosto na Brochów :)
Zresztą jakiejś motywacji do jazdy na dziś potrzebowałem :)
aard
- 22:47 sobota, 10 marca 2012 | linkuj
No i co wyrabia? Przecież Baranów miał być w kwietniu!
transatlantyk
- 22:12 sobota, 10 marca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl