Sobota, 25 września 2010
Kategoria Surly-arch, Wypad
Mazury - dzień 8.
Sejny - Berżniki - Vytautaj - Lazdijaj - Ogrodniki - Sejny - Stary Folwark
Mając świadomość kończącego się urlopu postanowiliśmy nie zmarnować jego ostatniego pełnego dnia i jednak gdzieś pojechać. Oczywiście z planów odwiedzenia Troków wyszły nici, bo to zbyt daleko na jednodniową wycieczkę, a wczoraj daliśmy ciała ;) Ale jednak gdziekolwiek na Litwę można by skoczyć, żeby chociaż N. zobaczyła, jak tam jest (ja już byłem i wiedziałem, że żaden cymes :P)
No to pojechalismy na pętelkę, w tym ponad 12 km typową dla Litwy drogą, która jesli tylko nie jest co najmniej "żółta", to jest szutrowa. Ciekawe doświadczenie na sztywniaku. Wymordowałem się niewąsko, ale przynajmniej sprawdziły się moje słowa, że tak będzie ;);)
Poza tym obejrzeliśmy nijakie miasteczko Lazdijaj i na spróbowanie kupiliśmy dwa miejscowe sery i piwo w tamtejszym markecie. Piwo okazało się obrzydliwe, serów jeszcze nie jadłem, więc nie wiem ;)
ogólnie jednak wycieczka była przyjemna, a zakończyliśmy ją oglądanie klasztoru w Wigrach - bardzo przyjemne miejsce :)
No i ciepło - 20-22 stopnie! :)
Gdyby jeszcze nie ten wiatr, który przeszkadzał jak tylko mógł... ;)
Mając świadomość kończącego się urlopu postanowiliśmy nie zmarnować jego ostatniego pełnego dnia i jednak gdzieś pojechać. Oczywiście z planów odwiedzenia Troków wyszły nici, bo to zbyt daleko na jednodniową wycieczkę, a wczoraj daliśmy ciała ;) Ale jednak gdziekolwiek na Litwę można by skoczyć, żeby chociaż N. zobaczyła, jak tam jest (ja już byłem i wiedziałem, że żaden cymes :P)
No to pojechalismy na pętelkę, w tym ponad 12 km typową dla Litwy drogą, która jesli tylko nie jest co najmniej "żółta", to jest szutrowa. Ciekawe doświadczenie na sztywniaku. Wymordowałem się niewąsko, ale przynajmniej sprawdziły się moje słowa, że tak będzie ;);)
Poza tym obejrzeliśmy nijakie miasteczko Lazdijaj i na spróbowanie kupiliśmy dwa miejscowe sery i piwo w tamtejszym markecie. Piwo okazało się obrzydliwe, serów jeszcze nie jadłem, więc nie wiem ;)
ogólnie jednak wycieczka była przyjemna, a zakończyliśmy ją oglądanie klasztoru w Wigrach - bardzo przyjemne miejsce :)
No i ciepło - 20-22 stopnie! :)
Gdyby jeszcze nie ten wiatr, który przeszkadzał jak tylko mógł... ;)
- DST 107.01km
- Teren 12.50km
- Czas 04:57
- VAVG 21.62km/h
- VMAX 56.65km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 588m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!