Informacje

  • Wszystkie kilometry: 222409.15 km
  • Km w terenie: 5430.61 km (2.44%)
  • Suma podjazdów: 1747635 m
  • Czas na rowerze: 449d 05h 04m
  • Prędkość średnia: 20.63 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 20 grudnia 2009 Kategoria .Schwinn-arch, Wycieczka

Grudnie Reymontowskie ;)

Dom - Pl. Wolności (dalej z Serweczem) - dom (na zmianę butów - jednak adidasy to było przegięcie ;) - Młynek - Jędrzejowska - Andrespol - Gałków - Kaletnik - Koluszki - Zygmuntów - Leszczyny - Jeżów - Lipce Reymontowskie - Siciska - Trzcianka - Dmosin - Nowostawy - Stryków - DK14 - Łódź.
Od Strykowa po ciemku.

Dziwna sprawa - ogólnie nie marzliśmy, ale z dłońmi bywał problem. I właśnie dlatego dziwna, bo raz marzły (i to naprawdę na kość), a raz nie i w ogóle było komfortowo.

Cała wycieczka trwała 8h 15 min. Średnia też rzeźnicko niska. Powody były dwa. Sporo dróg zaśnieżonych i trzeba było jechać ostrożnie, a ponadto zamarzła mi tylna przerzutka i od Koluszek miałem singlespeeda, co w końcówce na minigórkach między Strykowem a Łodzią dało mi zajebiście w kość. Nigdy nie jechałem z tak niską kadencją :P

W trakcie odnotowałem rekord zimna na rowerze: -15 'C ;)

Minirelacja z wycieczki
  • DST 125.61km
  • Teren 0.50km
  • Czas 06:19
  • VAVG 19.89km/h
  • VMAX 35.50km/h
  • Temperatura -13.0°C
  • Podjazdy 542m
  • Sprzęt Schwinnka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Dzięki :D
serwecz
- 22:31 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
no w porównaniu z Tobą i Wilkiem to na pewno lajcik:D
tatanka
- 21:02 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
heh, ja marne 30km zrobiłem wieczorową porą... a Ty 130 :] brawo [;
waxmund
- 20:38 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
Wilku, nie tyle Ci pozazdrościliśmy, ile mielismy tę wycieczkę zaplanowaną od czwartku, czy coś. Po prostu nas o jeden dzień wyprzedziłeś ;)

Właściwie to nie sama przerzutka zamarzła. Napisałem skrótowo, bo mi latały ręce ;)
Chodzi o to, że zrobiła się skorupa z zamarzniętego śnieżnego błota na kasecie. Nie mogłem więc zmieniać biegów, bo tylko jeden tryb (tan na którym akurat był łańcuch) pozostał w miarę czysty ;) Efekt ten sam ;)

Buty zimowe - górskie z goretexem, rękawiczki: cienkie bawełniane i na to windstopperowe. Okazało się, że to mało. Przydałyby się jeszcze łapawice, ale nie mam :(

Tatanko, no toście mieli lajcik ;)
aard
- 20:35 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
No to widzę pozazdrościliście mojego wypadu :))

Tylko u Was jak widzę były sporo cięższe warunki, dużo śniegu, ja miałem czarne drogi. Przerzutki na mrozie niestety lubią robić numery, w styczniu w Tatrach miałem duże problemy z XT (coś ze sprężyną), zaczynała jako tako działać po intensywnym rozruszaniu ręką. A jakie miałeś rękawiczki, że tak zmarzłeś? W butach zimowych chyba jechałeś?
wilk
- 20:22 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
Brawo. Mi dzisiaj przerzutka jakoś nie zamarzła. Może taka dobra?;) A może po prostu nie zdążyła, bo kilometrów zrobiłam mniej...No i temperatura wedle wskazań licznika Jackowego wynosiła tylko -9.
tatanka
- 19:32 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
I to nie sam! ;)
aard
- 19:30 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
Następny wariat ;-)
vanhelsing
- 19:12 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl