Niedziela, 11 października 2009
Kategoria Surly-arch, Wypad
Z deszczu pod wiatr
(z Transatlantykiem) Szydłowiec - Borkowice - Drutarnia (dalej niestety sam) - Przysucha - Klwów - Odrzywół - Poświętne - Inowłódz - Tomaszów - Łazisko - Wygoda - Olszowa - Będków - Zamość - Dalków - Wola Rakowa - Łódź.
Od Przysuchy (nomen omen) padało umiarkowanie aż gdzieś do Inowłodza. A jak tylko przestało padać, to zaczęło wiać w pysk. Ma się ten fart do pogody! :p
Od Przysuchy (nomen omen) padało umiarkowanie aż gdzieś do Inowłodza. A jak tylko przestało padać, to zaczęło wiać w pysk. Ma się ten fart do pogody! :p
- DST 157.58km
- Czas 06:37
- VAVG 23.82km/h
- VMAX 47.50km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 536m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Dzisiaj to rzeczywiście fatalne warunki były, w Warszawie lało prawie cały dzień, myślałem żeby sie gdzieś wybrać, ale wystarczyło spojrzeć za okno by ochota szybko przeszła :)
wilk - 16:31 niedziela, 11 października 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!