MTB po latach, nieomal
Od kilkunastu dni nie padało, więc postanowiłem zaryzykować. I udało się, aż do zjazdu z Exelberga nie było błota (celowo ominąłem Unterer Roan Trail, bo tam błota nie było tylko raz - w środku pustynnego lata). Natomiast za Exelbergiem błoto się pojawiło, więc zrobiłem myk i zawróciłem na szosę :p Zresztą i tak właśnie zaczynało siąpić, pora zatem była się zbierać do domu :)
Dziś pochmurnie, dość silny wiatr (między innymi dlatego pojechałem w teren) i raczej zimno. Więc dobry wybór na taką pogodę :)
Oprócz tego mnóstwo liści na szlakach, mnóstwo. Aż strach jechać, bo korzeni nie widać. Raz nieomal zaliczyłem OTB mimo bardzo niskiej prędkości (a może dlatego właśnie :p). Ale ogólnie fajnie :)
A, no i w Weidlingbach Fun Line miejscami uszkodzona przez deszcze, natomiast Flow Line w bardzo dobrym stanie i na ten moment sezonu serdecznie polecam. A jaka długa! :)
Dziś pochmurnie, dość silny wiatr (między innymi dlatego pojechałem w teren) i raczej zimno. Więc dobry wybór na taką pogodę :)
Oprócz tego mnóstwo liści na szlakach, mnóstwo. Aż strach jechać, bo korzeni nie widać. Raz nieomal zaliczyłem OTB mimo bardzo niskiej prędkości (a może dlatego właśnie :p). Ale ogólnie fajnie :)
A, no i w Weidlingbach Fun Line miejscami uszkodzona przez deszcze, natomiast Flow Line w bardzo dobrym stanie i na ten moment sezonu serdecznie polecam. A jaka długa! :)
- DST 40.29km
- Teren 22.50km
- Czas 02:51
- VAVG 14.14km/h
- VMAX 51.10km/h
- Temperatura 11.0°C
- HRmax 158
- HRavg 130
- Kalorie 1315kcal
- Podjazdy 1167m
- Sprzęt HyperCube
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!