Peilstein i Maria Raisenmarkt
Po zmianie czasu starałem się wyjść wcześniej i nawet udało się ok 10:30. Nadal niskie chmury, wilgotno i nawet jedna kropla spadła na mnie gdzieś w Penzing. Ale za Pressbaum się nagle rozpogodziło. Wyszło słońce i zrobiło się naprawdę ładnie, w jesiennych kolorach :)
Peilstein
Rzeka Wiedeń
Trasa z umiarkowaną ilością podjazdów, ale jechałem interwałowo (sprint w końcówce każdej górki), więc pod koniec byłem już zdrowo spompowany :)
Wbrew oczekiwaniom (rano nawet miałem poczucie, że nie bardzo jest sens wychodzić z domu) bardzo fajna wycieka wyszła :)
I widzę, że zeszłoroczny przebieg pobity i idę na najlepszy wynik od 2020 :) Aczkolwiek na pięciocyfrowy już szans nie widzę, niestety ;)
Peilstein
Rzeka Wiedeń
Trasa z umiarkowaną ilością podjazdów, ale jechałem interwałowo (sprint w końcówce każdej górki), więc pod koniec byłem już zdrowo spompowany :)
Wbrew oczekiwaniom (rano nawet miałem poczucie, że nie bardzo jest sens wychodzić z domu) bardzo fajna wycieka wyszła :)
I widzę, że zeszłoroczny przebieg pobity i idę na najlepszy wynik od 2020 :) Aczkolwiek na pięciocyfrowy już szans nie widzę, niestety ;)
- DST 105.67km
- Czas 04:16
- VAVG 24.77km/h
- VMAX 60.33km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 2066kcal
- Podjazdy 1361m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!