Garmin Coach - jazda wzorcowa
Na życzenie garmin coacha, którym się z ciekawości bawię. Szkoda, że od wczoraj wie, że w czwartki mam jeździć, a dopiero dziś po godz. 18 mi powiedział, czego oczekuje :p
O dziwo, i tak wyskoczyłem, już po ciemku. Straszcie ciężko utrzymać tętno w strefie, którą sobie wymyślił, kiedy się mieszka prawie w górach i zawsze jest albo pod górę albo w dół :p
No, ale pierwsze koty za płoty. Teraz już widzę następne zaplanowane treningi i raczej nic z tego nie wyjdzie, bo chce, żeby jechał z jakąś tam mocą, a ja nie mam miernika mocy i mieć nie zamierzam. Ciekawe, jak to przełknie :p
O dziwo, i tak wyskoczyłem, już po ciemku. Straszcie ciężko utrzymać tętno w strefie, którą sobie wymyślił, kiedy się mieszka prawie w górach i zawsze jest albo pod górę albo w dół :p
No, ale pierwsze koty za płoty. Teraz już widzę następne zaplanowane treningi i raczej nic z tego nie wyjdzie, bo chce, żeby jechał z jakąś tam mocą, a ja nie mam miernika mocy i mieć nie zamierzam. Ciekawe, jak to przełknie :p
- DST 12.32km
- Czas 00:36
- VAVG 20.53km/h
- VMAX 46.58km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 128m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Mam trochę podobną zabawę z zegarkiem HuaWuja od kilku lat :) Mówi mi, kiedy mam odpocząć, a kiedy mogę wznowić trening i jaka ma być tegóż intensywność. Poza tym bardzo ładnie mi wychwycił spadek wydolności (VO2Max) po covidach.
huann - 20:46 czwartek, 26 września 2024 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!