W pogoni za podjazdAmy
Postawiłem sobie za cel zrobić dziś 2000 m podjazdów szosą w jak najkrótszym dystansie/ czasie. Nie było łatwo, ale jak widać w okolicach Wiednia jest to możliwe :)
Chociaż oczywiście trochę na siłę, bo co smakowitsze kawałki robiłem po dwa razy. Ale i tak fajnie było :)
Przy okazji testowania garmina ciąg dalszy. Z funkcjami już sobie radze dość sprawnie. Porównania dziś nie mam, bo zapomniałem przestawić rower w VDO, więc pomiar kontrolny został zrąbany :D Oczywiście mógłbym przeliczyć, ale impulsywnie zmieniłem w trakcie dnia, więc już przeliczyć się nie da. Zatem dane z Garmina za wyjątkiem sumy podjazdów, którą znów konsekwentnie zaniżył.
Chociaż oczywiście trochę na siłę, bo co smakowitsze kawałki robiłem po dwa razy. Ale i tak fajnie było :)
Przy okazji testowania garmina ciąg dalszy. Z funkcjami już sobie radze dość sprawnie. Porównania dziś nie mam, bo zapomniałem przestawić rower w VDO, więc pomiar kontrolny został zrąbany :D Oczywiście mógłbym przeliczyć, ale impulsywnie zmieniłem w trakcie dnia, więc już przeliczyć się nie da. Zatem dane z Garmina za wyjątkiem sumy podjazdów, którą znów konsekwentnie zaniżył.
- DST 80.96km
- Czas 03:51
- VAVG 21.03km/h
- VMAX 64.90km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 1948kcal
- Podjazdy 2086m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!