Znów się nie udało
Miała być wycieczka terenowa do Foehrenberge i początek nawet udany - przez okolice Jubilaeumswarte, ale lasem, fajnie, a potem bocznymi asfaltami przez Wolfsberg ku zachodnim rogatkom miasta. Ale jak tylko wyjechałem ponownie w teren w Purkersdorfie i zrobiłem postój na kanapkę, to się okazało, że w posiodłówce Ortlieba... pęka mocowanie!
A pod spodem jest jeden plastikowy nit i ewidentnie puste miejsce po drugim. Cała konstrukcja się równiez rusza względem rury. Wyglądało, że jak jeszcze trochę ją wytrzęsę, to odpadnie. No żeż shit - trzeba wracać, bo w ręku jej przecież wiózł nie będę! :(
Ostrożnie, żeby nie zgubić "bagażu", asfaltem wróciłem do domu. I mimo, ze była dopiero 13:30, to już mi się drugi raz wychodzić nie chciało. Bez sensu :P
A pod spodem jest jeden plastikowy nit i ewidentnie puste miejsce po drugim. Cała konstrukcja się równiez rusza względem rury. Wyglądało, że jak jeszcze trochę ją wytrzęsę, to odpadnie. No żeż shit - trzeba wracać, bo w ręku jej przecież wiózł nie będę! :(
Ostrożnie, żeby nie zgubić "bagażu", asfaltem wróciłem do domu. I mimo, ze była dopiero 13:30, to już mi się drugi raz wychodzić nie chciało. Bez sensu :P
- DST 22.89km
- Teren 5.50km
- Czas 01:21
- VAVG 16.96km/h
- VMAX 37.50km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 365m
- Sprzęt HyperCube
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!