Alpy bez nazwy, dz. -1
Pociągiem do Sędzisławia (koło Kamiennej Góry), dalej rowerem do Trutnova (ledwo zdążyłem, bo harmonogram i tak miałem napięty, a jeszcze po drodze złapałem gumę! Ale jednak zdążyłem, a że bilet miałem kupiony przez internet, więc na miejscu też nie było problemu) i dalej znów pociągiem do Czeskich Budziejowic z przesiadką w Pradze. Po drodze pierwsze oznaki pecha, bo pociąg do Pragi się spóźnił i nie zdążyłem na przesiadkę. Na szczęście pani konduktorka wypisała mi karteluszek i pojechałem innym pociągiem, raptem godzinę później, bez dopłaty.
W Budziejowicach nocleg w tanim hoteliku, do którego ledwo udało mi się dobić po godz. 23. Już się bałem, że nikt mnie nie wpuści, mimo że wiedzieli, kiedy będę! Ale na szczęście okazało się, że pani recepcjonistka tylko robiła obchód obiektu i nie słyszała dzwonka. Pojawiła się po ok 10 minutach. Pokoik skromny, ale mnie tam interesowało tylko łóżko i gniazdko z prądem :P
W Budziejowicach nocleg w tanim hoteliku, do którego ledwo udało mi się dobić po godz. 23. Już się bałem, że nikt mnie nie wpuści, mimo że wiedzieli, kiedy będę! Ale na szczęście okazało się, że pani recepcjonistka tylko robiła obchód obiektu i nie słyszała dzwonka. Pojawiła się po ok 10 minutach. Pokoik skromny, ale mnie tam interesowało tylko łóżko i gniazdko z prądem :P
- DST 40.29km
- Czas 01:40
- VAVG 24.17km/h
- VMAX 45.85km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 427m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!