Informacje

  • Wszystkie kilometry: 222409.15 km
  • Km w terenie: 5430.61 km (2.44%)
  • Suma podjazdów: 1747635 m
  • Czas na rowerze: 449d 05h 04m
  • Prędkość średnia: 20.63 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 27 maja 2009 Kategoria Surly-arch, Wypad

Trzy po trzy dzień 6.

Nowy Sącz - Nawojowa - Żeleźnikowa - Nowy Sącz - Stary Sącz - Gołkowice - Przehyba - Skrudzina (bezskuteczne przeczekiwanie ulewy) - Gołkowice (obiad i przeczekiwanie deszczu) - Rogi - Owieczka - Świdnik - Stronie (bezskuteczne przeczekiwanie deszczu) i dalej w deszczu: Owieczka - Rogi - Podegrodzie - Chełmiec - Nowy Sącz.
Nieprzyjemny, deszczowy dzień. A podjazd na Przehybę dość trudny, porównywalny ze Śląskim Domem.
  • DST 92.50km
  • Teren 3.00km
  • Czas 04:43
  • VAVG 19.61km/h
  • VMAX 67.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 1212m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Mnie tam ryba. I tak każdy zainteresowany wie, o jaki szczyt chodzi :)
Tak, z gór zrezygnowaliśmy, w piątek od rana lało, a jak przestało, to było na tyle późno, ze nie mieliśmy szans zrobić trasy. Zresztą nie wyglądało, żeby przestało padać na długo i rzeczywiście w ciągu dnia popadywało, a w górach pewnie było gorzej ;)
aard
- 10:04 niedziela, 31 maja 2009 | linkuj
Cztery wersje - e tam!
Na tablicach drogowych i na szczycie jest jedna i poprawna - Przehyba

Jak widzę zrezygnowałeś z Beskidów? No i chyba racja, bo pogoda ma być fatalna, jazda w tych warunkach w górach to żadna przyjemność, a na wyprawie to tych gór pewnie jeszcze dość będziemy mieli :)
wilk
- 20:02 piątek, 29 maja 2009 | linkuj
Są cztery warianty piswoni. Przez ch i h oraz przez rz i r (Prehyba).
Nie dojechalem, nie mialem ochoty jechac w deszczu. Ale dzis juz jestem w Katowicach :)
aard
- 22:21 czwartek, 28 maja 2009 | linkuj
Chyba PrzeHyba :)
To nie pojechałeś dzisiaj do Krakowa?
Niestety prognozy na weekend są fatalne, od piątku ma równo lać
wilk
- 18:47 środa, 27 maja 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl