Wtorek, 17 kwietnia 2018
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici de Bici, dz. 225
W nocy padało, ale rano oprócz lekkiego zamglenia (ponoć nawiało piasku z Sahary) było ok. Jedziemy. Okolice jeziora Bolsena przeleciały szybko. Przy okazji wyszło na jaw, że kemping, na którym mieliśmy spać, jest zamknięty na głucho. Fart.
Potem przepiękne Pitigliano, które odwiedziliśmy w 2014 i niewiele mniej urokliwa Sovana. Wreszcie rzeźnicki podjazd (16% bez formy i z TAKIM bagazem ciężko wchodzi), zjazd i gwóźdź programu: Terme di Saturnia. Rewelacja, przepiękne! Takie Pammukale w miniaturze. Jeśli nie uda się nigdy odwiedzić Turcji, to i tak warto było żyć ;-)
Kąpiel w niezbyt śmierdzącej i gorącej wodzie bardzo przyjemna. Potem bardzo tani kemping. 10 eur plys prysznic po 1 eur. Super!
A burza pohukiwała w oddali, raz nawet lekko popadało, ale ogólnie bardzo fajny dzień :-)
Trasa.
Potem przepiękne Pitigliano, które odwiedziliśmy w 2014 i niewiele mniej urokliwa Sovana. Wreszcie rzeźnicki podjazd (16% bez formy i z TAKIM bagazem ciężko wchodzi), zjazd i gwóźdź programu: Terme di Saturnia. Rewelacja, przepiękne! Takie Pammukale w miniaturze. Jeśli nie uda się nigdy odwiedzić Turcji, to i tak warto było żyć ;-)
Kąpiel w niezbyt śmierdzącej i gorącej wodzie bardzo przyjemna. Potem bardzo tani kemping. 10 eur plys prysznic po 1 eur. Super!
A burza pohukiwała w oddali, raz nawet lekko popadało, ale ogólnie bardzo fajny dzień :-)
Trasa.
- DST 81.75km
- Teren 0.40km
- Czas 04:25
- VAVG 18.51km/h
- VMAX 62.35km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 1031m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!