Informacje

  • Wszystkie kilometry: 222409.15 km
  • Km w terenie: 5430.61 km (2.44%)
  • Suma podjazdów: 1747635 m
  • Czas na rowerze: 449d 05h 04m
  • Prędkość średnia: 20.63 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Poniedziałek, 13 kwietnia 2009 Kategoria .Schwinn-arch, Wypad

Powrót z Jury

Rzędkowice - Niegowa - Gorzków (na zjeździe na skrzyżowanie wykręciłem tegoroczny maks - tam naprawdę jest 13% i świetny asfalt na drodze bez zakrętów, cieszę się, że za dwa tygodnie znów tam będę! :) - Ludwinów - (wredny piaszczysty kawałek, który na mapie wyglądał na asfalt) - Złoty Potok - Św. Anna - Garnek - Gidle - Radomsko - Kamieńsk - Piotrków Trybunalski - Baby - Czarnocin - Brójce - Młynek - Łódź
Cholerny wiatr z NE. Niby niezbyt silny, a hamował i siły wypijał jak diabli!

Schwinn: nowa kaseta i łańcuch przy stanie 3.782
  • DST 169.11km
  • Teren 1.70km
  • Czas 07:20
  • VAVG 23.06km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 593m
  • Sprzęt Schwinnka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Dzięki. No, bagażu sporo, bo miałem też trochę sprzętu wspinaczkowego. Generalnie dwie ledwo się domykające duże sakwy z tyłu.
aard
- 22:24 czwartek, 16 kwietnia 2009 | linkuj
Na taki wiatr to i tak świetna średnia, a pewnie i bagażu na pare dni trochę miałeś
wilk
- 19:13 czwartek, 16 kwietnia 2009 | linkuj
Z tym wiatrem to niewiadomo jak pogrywać, bo potrafi wykończyć, niestety.
svolken
- 11:01 czwartek, 16 kwietnia 2009 | linkuj
Sobie przypominam. Całkiem możliwe, że sam wczoraj miałem jego zaczątki, bo pod koniec trasy już nie chciałem jeść, ale słabłem z każdą chwilą - być może własnie z głodu.
aard
- 10:15 wtorek, 14 kwietnia 2009 | linkuj
mnie kompletnie wymiętolił ten wiatr w niedzielę na trasie Drużbice-Wadlew-Dłutów-Pawlikowice-Pabianice-Gorzew-Łódź. musiałem w retkińskim mc donald'su z okazji wielkanocnej niedzieli wtrąbić 2 big-maki, bo inaczej już bym na Bałuty nie dotarł. niałem, Aardzie, Twój syndrom szczecińko-poddmosiński z kiedyś, jak może sobie przypominasz :)

b.s.: Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iemni


!!!
wujek_samo_bro - 09:39 wtorek, 14 kwietnia 2009 | linkuj
Podskoczyła, bo od Piotrkowa jechałem równo na północ, a od Bab już na północny zachód, więc momentami nawet niemal z wiatrem. Ale już byłem za bardzo wymiętolony, żeby więcej nadrobić :(
aard
- 20:31 poniedziałek, 13 kwietnia 2009 | linkuj
Chyba wiatr odroinę poluzował, bo prędkość od Kamieńska podskoczyła.
Ja postaram się jutro coś dłuższego i wyższego przejechać.
transatlantyk
- 19:44 poniedziałek, 13 kwietnia 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl