Informacje

  • Wszystkie kilometry: 222409.15 km
  • Km w terenie: 5430.61 km (2.44%)
  • Suma podjazdów: 1747635 m
  • Czas na rowerze: 449d 05h 04m
  • Prędkość średnia: 20.63 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 15 marca 2009 Kategoria Wypad, .Schwinn-arch

Poznań granice swych możliwości

Poznań - Garby - Tulce - Nagradowice (do tego miejsca z koleżanką Natalią z forum Podróże Rowerowe) - Kleszczewo - Kostrzyn - Września - Słupca - Konin - Turek - Uniejów - Poddębice - Aleksandrów - Łódź.

Prawie non-stop coś siąpiło. Ale bóg był dziś cyklistą - początkowo południowy wiatr odwrócił się ok. godz. 11 na zachodni. Słaby, ale zdecydowanie pomagał.
487 km w dwa dni. Padam na ryj ;)

Podziękowania dla wszystkich, dla których wypad ten nie byłby nawet cieniem samego siebie, tj. dla: Tatanki (wielka szkoda, ze nie udało nam się razem przejechać!), Anki (boskie rafaello! ;), Natalii (do następnego razu - oby jak najszybciej! :), Jacka (jeszcze sie tu zapiszesz! ;), Vagabonda (do zobaczenia w kwietniu!) i - last but not least - boga, który dziś był cyklistą ;)

PS. Może to dziecinne, ale jestem dumny z tego, co poniżej :D
  • DST 242.26km
  • Teren 0.50km
  • Czas 09:50
  • VAVG 24.64km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 580m
  • Sprzęt Schwinnka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Mavic, fakt że w zimie takie dystanse to masakra. Dlatego zacząłem tak jeździć dopiero teraz ;) A serio, to od przełomu lutego/ stycznia mnie ciągnęło na jakąś dwusetkę. Przegrałem z lenistwem, ale teraz się już chyba odkułem :)
Na jakąs wspólną jazdę też mam nadzieję :)

MeteorzeNo, jak w kształcie Afryki, to żałuję, że nie widziałem. Będzie powód powtórzyć ten numer :)

Blase, można by. Tylko nie zapominajmy o granicach. Potem się pojawi największy dystans w ciągu trzech kolejnych dni, pięciu, tygodnia, miesiąca (kolejnych 30 dni a nie kalendarzowego)... A właściwie to by było nawet fajne!! :DDD
aard
- 09:21 wtorek, 17 marca 2009 | linkuj
Szacun! To się nazywa przechwałka!, nic tylko pozazdrościć:)
W związku z tym wpadł mi właśnie do głowy pomysł na nowe statsy top 10, czyli najwięcej km w dwa kolejne dni:)
Flash tu chyba na razie prowadzi ze swoim 700km w 24h, ale ktoś mu już depcze po piętach:)
blase
- 23:51 poniedziałek, 16 marca 2009 | linkuj
Racja :-) Ale o ile pamiętam to jest tablica w kształcie Afryki z zaznaczoną trasą.

Grunt że wpadłeś na pogaduchy do Marycha
meteor2017
- 10:56 poniedziałek, 16 marca 2009 | linkuj
Cóż mogę dodać, dystans świetny ale w zimie takie dystanse to masakra. Pełen podziw. Może wiosą/latem będzie okazja do jakiejś wspólnej jazdy.
mavic
- 10:28 poniedziałek, 16 marca 2009 | linkuj
Woody, Sebek, Djablica, Slonecko, Nidarhatra, JPbike, Transatlantyk - dzięki :)

Tatanko - ja też się bardzo cieszę. Co do "sporych kawałów", to mnóstwo ich jeszcze przed nami :)

Meteorze - pomnik tak, o tablicy nie wiedziałem. Zresztą co mi po jakiejś tablicy? Kazimierz Nowak to legenda, ale wszelakich tablic jest na świecie mnóstwo. Nawet u Tatanki w mieszkaniu widziałem dwie ;)

Wilku, nie wierzę - Twoje "Zakopane 400km" musiało być jeszcze ze dwa razy trudniejsze. A w sezonie będę pewnie jeździł podobnie, tylko na większym luzie (bo świadomość, że tuż po godz. 18 nieodwołalnie zrobi się ciemno jednak trochę stresuje)
aard
- 09:56 poniedziałek, 16 marca 2009 | linkuj
Gratuluję!
Takiego maratonu to nigdy jeszcze nie zrobiłem i raczej nie zrobię
Aż strach pomyśleć ile będziesz jeździł w lecie przy dobrej pogodzie :))
wilk
- 23:37 niedziela, 15 marca 2009 | linkuj
No to zaszalałeś ! transatlantyk - 23:19 niedziela, 15 marca 2009 | linkuj
Wprawiasz mnie w osłupienie ... kilometrowe oczywiście :D
Mega twardziel, rzeczywiście musisz być z siebie dumny :)
JPbike
- 22:28 niedziela, 15 marca 2009 | linkuj
Najserdeczniejsze gratulacje! Masz prawo być z siebie dumny :-)
Nie byłabym do końca szczera, gdybym nie napisała, że Ci tej formy i wytrwałości trochę zazdroszczę ;-) Pozdrowienia.
niradhara
- 22:14 niedziela, 15 marca 2009 | linkuj
Dzieciaku,
wciąż podziwiam to, że Ci się chce! gratuluję! i czekam na relację :*
Słonecko - 22:04 niedziela, 15 marca 2009 | linkuj
yyy...chyba sprzedam rower...pozdrowienia spod deszczowej stolicy Djablica - 22:04 niedziela, 15 marca 2009 | linkuj
O, a ja myślałem że Ty już wróciłeś z tego Poznania ;->

A pomnik Starego Marycha odwiedził? A tablicę poświęconą Kazimierzowi Nowakowi? Hę?
meteor2017
- 22:03 niedziela, 15 marca 2009 | linkuj
Masakra to co ostatnio wyprawiasz :) Normalnie gratulacje - aż jestem w szoku że to się tak da jeździć ;)
sebekfireman
- 21:48 niedziela, 15 marca 2009 | linkuj
gratulejszyny! miło było się poznać - szkoda że bylismy z Jacem chorzy bo pojechalibysmy z Tobą pewnie spory kawał...:/
ale to wszystko do nadrobienia.:D
tatanka - 21:43 niedziela, 15 marca 2009 | linkuj
Co tu można duzo powiedziec Podziwiam cię jestes normalnioe cyborgiem na szosie :D
woody
- 21:32 niedziela, 15 marca 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl