Po mieście
plus skręcenie kostki na siatkówce. Kurwa.
EDIT: Ech... kostka skręcona na maxa. Czwarty stopień i zerwanie (!) więzadeł. Na tydzień w gips (edit: okazało się, że niemal 2 tygodnie), potem kilka tygodni stabilizatora. kto wie, kiedy znów wsiądę na rower :/
EDIT: Ech... kostka skręcona na maxa. Czwarty stopień i zerwanie (!) więzadeł. Na tydzień w gips (edit: okazało się, że niemal 2 tygodnie), potem kilka tygodni stabilizatora. kto wie, kiedy znów wsiądę na rower :/
- DST 17.62km
- Czas 00:50
- VAVG 21.14km/h
- VMAX 35.50km/h
- Temperatura 26.0°C
- Podjazdy 57m
- Sprzęt Batavus
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ja tam od dawna wiem, że należy omijać gry zespołowe szerokim łukiem :-/ Akurat mój kolega z ławki w liceum gdy wybierał się na AWF załatwił sobie kolano na koszykówce i przez 4 klasę się bujał po lekarzach, rehabilitantach, załatwiał jakąś specjalną niebyt inwazyjną operację... tyle się tego nasłuchałem, że mam ogólną awersję do tego typu aktywności (można powiedzieć, że nauczyłem się na cudzych błędach).
A rower to mi akurat wzmocnił kolana, które zaczęły mi siadać od chodzenia z ciężkim plecakiem. meteor2017 - 09:00 piątek, 3 czerwca 2016 | linkuj
A rower to mi akurat wzmocnił kolana, które zaczęły mi siadać od chodzenia z ciężkim plecakiem. meteor2017 - 09:00 piątek, 3 czerwca 2016 | linkuj
O rany! :/ A ja właśnie się zastanawiałem, czy nie ruszyłeś gdzieś na dalszą wyprawę, że Cię nie ma :(
huann - 16:54 wtorek, 31 maja 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!