Piątek, 8 kwietnia 2016
Kategoria Wypad
Majorka, dz. 1
W deszczu do Palmy i z powrotem w poszukiwaniu górek do testowania wypożyczonej na jeden dzień elektriczki. Nieźle daje czadu - 25 km/h pod pięcioprocentowa górkę ;-)
Niestety całodzienny deszcz pokrzyżował nam plany zrobienia dziś pierwszego biga. Na szczęście od jutra ma być już ładnie, a biga powinniśmy zdążyć sieknąć w ostatnim dniu :-)
Potem jeszcze trochę na elektriczce bez GPSa i bez zliczania podjazdów. Wróciłem przemoczony od pasa w dół - mimo ochraniaczy. Jakoś wybitnie mocno chlapało z przedniego koła, moczyło spodnie powyżej ochraniaczy, skąd wciekało do butów ;)
Potem jeszcze trochę na elektriczce bez GPSa i bez zliczania podjazdów. Wróciłem przemoczony od pasa w dół - mimo ochraniaczy. Jakoś wybitnie mocno chlapało z przedniego koła, moczyło spodnie powyżej ochraniaczy, skąd wciekało do butów ;)
- DST 47.69km
- Czas 02:15
- VAVG 21.20km/h
- VMAX 33.30km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 95m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
W niedzielę też będę już na Majorce :), tyle, że wspinaczkowo.
mdudi - 21:08 piątek, 8 kwietnia 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!