Poniedziałek, 24 listopada 2008
Kategoria .Schwinn-arch, Użytkowo
Po mieście.
Zimno!
Niniejszym padło 15.000 km w roku 2008 :D
Niniejszym padło 15.000 km w roku 2008 :D
- DST 13.62km
- Czas 00:42
- VAVG 19.46km/h
- Podjazdy 61m
- Sprzęt Schwinnka
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
a dziś ok. 55 km na trasie Łódź-Las Wiączyński (z przyległościami); byłoby więcej ale niestety nieprzyjemna wywrotka na skrzyżowaniu Marszałków (tylne koło chwyciło szynę podczas skręcania, więc ryjem w glebę, a tu... asfalt!;) z kilkoma 'efektami ubocznymi' zniweczyła dzisiejsze dalsze plany (t.j. jazdy na Retkinię). jeśli poskładam się jakoś przez jutrzejszy dzionek - w środę dokręcę jeszcze trochę:) do 1000 Everestów (w poziomie;) - jeszcze 120km.
huann - 01:12 wtorek, 2 grudnia 2008 | linkuj
Niezły dystans. Do końca roku jeszcze trochę czasu więc można wynik jeszcze poprawić ;)
mavic - 19:28 poniedziałek, 1 grudnia 2008 | linkuj
no dobrze -w 3 dni ok. 220km:
pierwszego dnia z czystego lenia pkp do Skierniewic i stamtąd okrężnie do Żyrardowa-km 62 (wieczorem kapu-kap);
wczoraj: Żyrardów-Warszawa(równie okrężnie, ale przy słoneczku)+Warszawska Masa Krytyczna (261 uczestników naliczyli!) : km łącznie 109 (w tym na masie ok. 25) - powrót pkp-em do Żyrardowa.
dziś: Żyrardów-Skierniewice też okrężnie-km 49 (częściowo w krupie śnieżnej, deszczu ze śniegiem i przeważnie pod wiatr) i do Łodzi pkpem.
codziennie pewnie gdzieś w 1/3 gruntówkami :) huann - 18:41 sobota, 29 listopada 2008 | linkuj
pierwszego dnia z czystego lenia pkp do Skierniewic i stamtąd okrężnie do Żyrardowa-km 62 (wieczorem kapu-kap);
wczoraj: Żyrardów-Warszawa(równie okrężnie, ale przy słoneczku)+Warszawska Masa Krytyczna (261 uczestników naliczyli!) : km łącznie 109 (w tym na masie ok. 25) - powrót pkp-em do Żyrardowa.
dziś: Żyrardów-Skierniewice też okrężnie-km 49 (częściowo w krupie śnieżnej, deszczu ze śniegiem i przeważnie pod wiatr) i do Łodzi pkpem.
codziennie pewnie gdzieś w 1/3 gruntówkami :) huann - 18:41 sobota, 29 listopada 2008 | linkuj
mam nadzieję w trzy następne dni wykręcić łącznie 3 setki na trasie Łódź-Wawa-Łódź. pochwalę się co z tego wyszło pewnie w sobotni wieczór:)
huann - 21:48 środa, 26 listopada 2008 | linkuj
Odnośnie różnych Everestów, to do podjechania 10 tychże brakuje mi jakieś 2000m. Przy dobrej pogodzie, wolnym czasie i moim terenie deziałania to na dobrą sprawę jeden dzień dobrej jazdy, ale chyba w tym roku już nie zdążę.
transatlantyk - 08:32 środa, 26 listopada 2008 | linkuj
Gratuluję. Moim mizernym 1300 się nawet nie pochwalę :)
lavinka - 14:18 wtorek, 25 listopada 2008 | linkuj
Gratu! ja błąkam się nadal gdzieś pomiędzy Cho Oyu, a Makalu, ale ciężko znaleźć ostatnio jakieś nowe drogi, żeby było ambitniej ;)
huann - 12:51 wtorek, 25 listopada 2008 | linkuj
Gratuluję piętnastki!!! Wstyd się przyznać -od kilku dni nie siedziełem na rowerze.
transatlantyk - 09:59 wtorek, 25 listopada 2008 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!