Ostatki
Z Transatlantykiem: Dwikozy - Zawichost - Annopol - Radomyśl nad Sanem - Gorzyce - Sandomierz - Dwikozy, a potem w drodze powrotnej jeszcze gminy: Lipnik, Ćmielów, Kunów i Brody.
Dziś było wyraźnie czuć nóżki*, a i wiatr silny z kierunków zachodnich bynajmniej nie pomagał w drodze powrotnej. Zresztą w ogóle cały czas skręcał tak, żeby w najlepszym przypadku być przodoboczny, sukinkot! Jak my na północ, to wiatr był NW, a jak my na południe, to wiatr był SW, jak my na zachód to wiatr był W. No szlag chciał człowieka trafić!
Aczkolwiek najgorsze 10 km pod ten wiatr przejechałem ze średnią ok. 30 km/h, ale sporo sił to wyssało.
Ogólnie jednak wypad bardzo udany: towarzysko, krajobrazowo, kilometrowo i gminnie :)
* (c) Wilk
Dziś było wyraźnie czuć nóżki*, a i wiatr silny z kierunków zachodnich bynajmniej nie pomagał w drodze powrotnej. Zresztą w ogóle cały czas skręcał tak, żeby w najlepszym przypadku być przodoboczny, sukinkot! Jak my na północ, to wiatr był NW, a jak my na południe, to wiatr był SW, jak my na zachód to wiatr był W. No szlag chciał człowieka trafić!
Aczkolwiek najgorsze 10 km pod ten wiatr przejechałem ze średnią ok. 30 km/h, ale sporo sił to wyssało.
Ogólnie jednak wypad bardzo udany: towarzysko, krajobrazowo, kilometrowo i gminnie :)
* (c) Wilk
- DST 82.66km
- Czas 02:52
- VAVG 28.83km/h
- VMAX 61.55km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 290m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Owszem, udany wypad. Polecam się na przyszłość :)
transatlantyk - 17:01 niedziela, 17 sierpnia 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!