Sobota, 3 maja 2014
Kategoria Surly-arch, Wyprawa
Korsyka, dzień 13, dzień powrotu
Pisa - samolot - Modlin - autobus - Warszawa - pociąg - Łódź.
Ponieważ lało i było na dodatek zimno, więc odpuściliśmy dojazd rowerami z Modlina do Warszawy - niechlubna wyprawa haniebnie zakończona :P
Podsumowanie:
984,7 km (miało być nieco ponad 1100)
13 821 m pod górę, czyli średnio 1403,5 m/100 km (dużo!), a licząc same dni górskie średnio podjazdów 1657,8 m/100 km!
8 bigów (miało być 10)
Słaba pogoda i nieszczególna forma. Tylko widoki piękne (kiedy chwilowo nie były zasłonięte chmurami :P)
Ponieważ lało i było na dodatek zimno, więc odpuściliśmy dojazd rowerami z Modlina do Warszawy - niechlubna wyprawa haniebnie zakończona :P
Podsumowanie:
984,7 km (miało być nieco ponad 1100)
13 821 m pod górę, czyli średnio 1403,5 m/100 km (dużo!), a licząc same dni górskie średnio podjazdów 1657,8 m/100 km!
8 bigów (miało być 10)
Słaba pogoda i nieszczególna forma. Tylko widoki piękne (kiedy chwilowo nie były zasłonięte chmurami :P)
- DST 4.42km
- Czas 00:14
- VAVG 18.94km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 6m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
O, no proszę - a myśmy też jechali 3 maja z Warszawy ciapągiem. A właściwie to z Lublina via Wawa.
huann - 21:13 niedziela, 4 maja 2014 | linkuj
Wiosenna pogoda na wyspach śródziemnomorskich niestety jest mocno kapryśna, ja byłem tam trochę wcześniej i też miałem spore problemy na Sardynii i nawet na położonej sporo bardziej na południe Sycylii. Tyle szczęścia, że akurat na zdecydowanie najatrakcyjniejszej Korsyce trafiłem świetne warunki i przejechałem całą zaplanowaną trasę w pięknym słońcu, a jest tam co pooglądać.
wilk - 17:33 niedziela, 4 maja 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!