Informacje

  • Wszystkie kilometry: 215812.17 km
  • Km w terenie: 5228.95 km (2.42%)
  • Czas na rowerze: 433d 08h 06m
  • Prędkość średnia: 20.75 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 28 czerwca 2008 Kategoria Wycieczka, .Schwinn-arch, rekordy i hardkory

Rekord rzyciowy ;)

Udało się! Planowany od miesiąca (i niefortunnie zapowiadany na dwa tygodnie temu) rekord padł! :)

Trasa.
(wyjazd o godz. 5:20) Łódź - Giemzów - Wola Rakowa - Czarnocin - Będków - Ujazd - Skrzynki - Rzeczyca - Nowe Miasto n. Pilicą - Odrzywół - Klwów - Potworów (yeah!) - Przystałowice - Przysucha - Rusinów - Drzewica - Dąbrówka - Idzikowice - Opoczno - Radonia - Smardzewice - Tomaszów Maz. - Ujazd - Wolbórz - Baby - Wola Biskupia - Tychów - Rzepki - Wola Kutowa - Pałczew - Wola Rakowa - Giemzów - Łódź (powrót o godz. 22:05)


Do Nowego Miasta sprzyjający, dość silny wiatr z zachodu, który potem skręcił na północny zachód i od Potworowa zaczął zdecydowanie przeszkadzać. W Przystałowicach boczny podmuch o mało mnie nie przewrócił! Od okolic Wolborza wiatr ucichł.
Za Przysuchą udało mi się załapać na "tunel" traktora - pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się coś takiego (że aż tak długo) - "ciągnął" mnie pod wiatr przez 13 km!! :D (do Dąbrówki) (aczkolwiek ciągnął wolno - ok. 20 km/h, co widać poniżej w pkt. 8, ale przynajmniej sobie podczas jazdy odpocząłem :)

Minirelacja z wycieczki

Statystyki
  • DST 303.58km
  • Teren 2.00km
  • Czas 12:40
  • VAVG 23.97km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Skibabike, to dość tajemnicza propozycja, zwłaszcza, że nad morze mam nieco dalej niż przejechałem tamtego dnia ;)
A o co konkretnie chodzi?
aard
- 23:11 środa, 20 sierpnia 2008 | linkuj
Chesz dołączyć do chłopaków z pomorza ?
skibabike
- 14:28 wtorek, 12 sierpnia 2008 | linkuj
Kiedy tylko będziesz chciał - widać przecież, że nie boisz się dość długich tras :)
aard
- 22:04 czwartek, 3 lipca 2008 | linkuj
Gratulacje ;) Ciekawe kiedy na mnie przyjdzie czas na jakąś 300 :D
vanhelsing
- 14:58 czwartek, 3 lipca 2008 | linkuj
Dzięki. Udało się, fakt :)
Domyślałem się że Cię nie ma po braku wpisów na bajklogu (nie wierzyłem, że u rodziców nie było roweru, ale zawsze mogło nie być netu ;)
aard
- 23:44 poniedziałek, 30 czerwca 2008 | linkuj
grtaulejszyn składam tak szybko jak mogłam (z dala od netu byłam). Udało sie, brawo:)
tatanka
- 23:34 poniedziałek, 30 czerwca 2008 | linkuj
Ależ nie gniewam się, raczej podziwiam, że Tobie takie dystanse wychodzą niechcący :)
A poza tym i tak wyprzedził mnie jeszcze DMK77 ;)
aard
- 20:29 poniedziałek, 30 czerwca 2008 | linkuj
wybacz że przebiłem Cię na dystansie dziennym, ale ja nie chciałem tylu km pokonać!!! ;) Gratuluje! bo na 300km niewiele osób się porywa, choć może i porywa się znacznie więcej niż myślę ale nie każdy osiąga cel :) Pozdrówka!
nicram
- 19:47 poniedziałek, 30 czerwca 2008 | linkuj
Dzięki. Wiesz ten pierwszy rekord to wynikał raczej z mojej wcześniejszej nieświadomości, ze takie dystanse są do zrobienia. No i z faktu, że jakoś nie było okazji. Na podstawie obecnych doświadczeń przypuszczam, że granicą moich możliwości w poprzednich sezonach mogło być jakieś 180-200.

Ale ta wczorajsza wycieczka to już nowa jakość, tym bardziej, że czułem, że jeszcze mam zapas i że gdyby "dom był dalej", to z 50 na luzaku bym dociągnął :)

Więc kto wie, czy się nie skuszę jeszcze w tym sezonie na jakiś dobowy maraton z planem poprawienia rekordu... ;)
aard
- 21:40 niedziela, 29 czerwca 2008 | linkuj
Moje gratulacje!
300km to jest już naprawdę poważny dystans, w tym roku rekord długości to już wyśrubowałeś ponad dwa razy, pamiętam jak to rekordowe było bodajże 160km. Aż strach pomyśleć co będzie za rok :))
Michał Wolff - 15:04 niedziela, 29 czerwca 2008 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl