Wpisy archiwalne w kategorii
Wycieczka
Dystans całkowity: | 68894.24 km (w terenie 2890.43 km; 4.20%) |
Czas w ruchu: | 2985:25 |
Średnia prędkość: | 23.08 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.55 km/h |
Suma podjazdów: | 393308 m |
Maks. tętno maksymalne: | 174 (0 %) |
Maks. tętno średnie: | 152 (0 %) |
Suma kalorii: | 130482 kcal |
Liczba aktywności: | 1164 |
Średnio na aktywność: | 59.19 km i 2h 33m |
Więcej statystyk |
Happy Minutes - window dressing®
Trasa stała (wersja bardziej stroma), tylko w powtórzeniem najbardziej stromego fragmentu podjazdu na początku :)
- DST 17.11km
- Czas 00:51
- VAVG 20.13km/h
- VMAX 64.10km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 495m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Klausen to tutejszy Dalików
Jakoś dotychczas ciągle ten Klausen był zaDalików. No, ale wreszcie i na Klausena przyszła pora. Mimo dość silnego wiatru NNW, który niesamowicie przeszkadzał w drodze tam. Na szczęście sporo lasu na trasie, ale tam, gdzie go nie było - masakra. Za to powrót był poezją: z górki i z wiatrem :)

Jeszcze w Wiedniu :)


Breitenfurt

Wienerwaldsee
No i rekord podjazdów marca padł :) A jeszcze zostało kilka dni, żeby go poprawić :)

Jeszcze w Wiedniu :)


Breitenfurt

Wienerwaldsee
No i rekord podjazdów marca padł :) A jeszcze zostało kilka dni, żeby go poprawić :)
- DST 103.45km
- Teren 0.30km
- Czas 04:40
- VAVG 22.17km/h
- VMAX 55.12km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 1775m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy Minutes
Stała trasa, przepiękna pogoda - krótki rękawek! :D
Stopniowo poprawiam czas :)
Stopniowo poprawiam czas :)
- DST 15.23km
- Czas 00:41
- VAVG 22.29km/h
- VMAX 60.95km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 388m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Prawdziwe Happy Hours®
Dziś z okazji nareszcie prawdziwie wiosennej pogody skończyłem wcześniej pracę i pojechałem trochę poszaleć. Już w mieście był konkret - waliłem w poprzek kolejnych grzbietów - czechy że hej! A potem tylko lepiej :) Ciepła, wiosenna pogoda, niezbyt silny wiatr z kierunków zachodnich, górzysty teren i ogólnie Happy Hours indeed! :)
W Purkersdofie prawie mnie odcięło, ale na szczęście trafił się Hofer, gdzie nabyłem bułkę w typie "pizzowatym" plus miałem na wszelki przy sobie małą tabliczkę gorzkiej czekolady, więc dotankowałem i jakoś poszło ośle. Aczkolwiek na ostatnim podjeździe na Jubuilaeumswarte miałem wrażenie, że za chwile będę miał ciężkie skurcze w łydkach. Wszelako zanim przyszły skurcze, to przyszedł szczyt :)



Ten taki ogonek w zachodniej części trasy, to miejsce, gdzie musiałem zawrócić, bo okazało się, że znów nieświadomie poprowadziłem trasę szutrem, a przy obecnym błocie, to raczej słaby pomysł :P
W Purkersdofie prawie mnie odcięło, ale na szczęście trafił się Hofer, gdzie nabyłem bułkę w typie "pizzowatym" plus miałem na wszelki przy sobie małą tabliczkę gorzkiej czekolady, więc dotankowałem i jakoś poszło ośle. Aczkolwiek na ostatnim podjeździe na Jubuilaeumswarte miałem wrażenie, że za chwile będę miał ciężkie skurcze w łydkach. Wszelako zanim przyszły skurcze, to przyszedł szczyt :)



Ten taki ogonek w zachodniej części trasy, to miejsce, gdzie musiałem zawrócić, bo okazało się, że znów nieświadomie poprowadziłem trasę szutrem, a przy obecnym błocie, to raczej słaby pomysł :P
- DST 68.91km
- Czas 03:14
- VAVG 21.31km/h
- VMAX 58.04km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 1284m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy Minutes
Ciut cieplej, ale za to zanosiło się na deszcz. Na szczęście się nie zaniosło, zanim wróciłem. Dawać tę wiosnę!
- DST 15.27km
- Czas 00:42
- VAVG 21.81km/h
- VMAX 62.88km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 396m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy Minutes
Start w wersji łagodniejszej. Zimno jak pieron i przenikający, porywisty wiatr NW.
- DST 15.16km
- Czas 00:43
- VAVG 21.15km/h
- VMAX 60.48km/h
- Temperatura 5.0°C
- Podjazdy 397m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście Wiedeń
Zwiedzanie, oglądanie, snucie się. Odkurzanie starych kątów i łącznie ich nową kreską. Fajnie :)
Gdyby jeszcze tak okrutnie zimno nie było...! Plus wiatr i trochę śniegu. No, ale gdyby była w miarę pogoda, to byłbym w górach, a nie w mieście :P
Stare kąty: (niektóre naprawdę stare ;)

Pałac Schoenbrunn

Karlskirche

Schloss Belvedere

Ogrody Belwederu z widokiem na Stephansdom
Nowa kreska:
Gdyby jeszcze tak okrutnie zimno nie było...! Plus wiatr i trochę śniegu. No, ale gdyby była w miarę pogoda, to byłbym w górach, a nie w mieście :P
Stare kąty: (niektóre naprawdę stare ;)

Pałac Schoenbrunn

Karlskirche

Schloss Belvedere

Ogrody Belwederu z widokiem na Stephansdom
Nowa kreska:
- DST 25.80km
- Czas 01:36
- VAVG 16.12km/h
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 2.0°C
- Podjazdy 194m
- Sprzęt Batavus
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy Minutes
Stała trasa z nowym, bardziej stromym początkiem obczajonym wczoraj. Tym razem bez przygód. Spinka od łańcucha ukradziona z Cube'a. Musze się rozejrzeć za sklepem rowerowym ;)
- DST 15.24km
- Czas 00:45
- VAVG 20.32km/h
- VMAX 59.57km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 414m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy Minutes; niedoszła Jubilaumswarte
Wyruszyłem na moje tradycyjne już Happy Minutes i stałą trasę (choć z lekką modyfikacją, na dzień dobry podjazd do 13% :) gdy wtem, prawie na Jubilaumswarte strzelił mi łańcuch! :D
Całe szczęście, że na pierwszym podjeździe, a nie na drugim, bo bym pchał rower i to spory kawał. A tak, to zjechałem kulturalnie do domu :P Co prawda wkręciłem sobie na początku zjazdu, że w jakiś sposób hamulce też mam uszkodzone i przed pierwszym zakrętem przeżyłem mały horror, ale na szczęście, to była tylko wkrętka :)
Gorzej, że po powrocie okazało się, że co prawda pękła spinka, a nie inne ogniwo (dobrze), ale nowe spinki, które kupiłem przed wyjazdem, nie dają się założyć (źle). Zdają się być ciut za wąskie, jakby były wadliwie wykonane! Mimo, że to najzwyczajniejsze złote Sram, których używam od lat. Nie mam pojęcia, co jest grane. Na razie się poddałem, jutro spróbuję jeszcze raz, a jak nie pójdzie, to chyba skuję na stałe, trudno. No chyba, że przemontuję spinkę z Cuba, a zanim przyjdzie pora jeździć na Cubie, to gdzieś tu zdobędę nowe.
Całe szczęście, że na pierwszym podjeździe, a nie na drugim, bo bym pchał rower i to spory kawał. A tak, to zjechałem kulturalnie do domu :P Co prawda wkręciłem sobie na początku zjazdu, że w jakiś sposób hamulce też mam uszkodzone i przed pierwszym zakrętem przeżyłem mały horror, ale na szczęście, to była tylko wkrętka :)
Gorzej, że po powrocie okazało się, że co prawda pękła spinka, a nie inne ogniwo (dobrze), ale nowe spinki, które kupiłem przed wyjazdem, nie dają się założyć (źle). Zdają się być ciut za wąskie, jakby były wadliwie wykonane! Mimo, że to najzwyczajniejsze złote Sram, których używam od lat. Nie mam pojęcia, co jest grane. Na razie się poddałem, jutro spróbuję jeszcze raz, a jak nie pójdzie, to chyba skuję na stałe, trudno. No chyba, że przemontuję spinkę z Cuba, a zanim przyjdzie pora jeździć na Cubie, to gdzieś tu zdobędę nowe.
- DST 7.42km
- Czas 00:24
- VAVG 18.55km/h
- VMAX 51.81km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 206m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Alpenliebe
Świetna wycieczka! Niby mocno wiało SE, ale jakoś tego specjalnie nie czułem. Powinno przeszkadzać w drodze powrotnej, a jakoś nie przeszkadzało :) Do tego dość ciepło, śnieg już cały stopniał i pachnące, świeże powietrze :)
No i jak do tej pory najlepsze parametry, jakie udało mi się uzyskać po szosie.
Start spod samego domu, a mimo to wycieczka prawdziwie górska, bez dwóch zdań. Na 100km wyszłoby 2218 m podjazdów :)
Ciągle natomiast mam kłopot z tym, żeby tę górzystość pokazać na zdjęciach ;)


No i jak do tej pory najlepsze parametry, jakie udało mi się uzyskać po szosie.
Start spod samego domu, a mimo to wycieczka prawdziwie górska, bez dwóch zdań. Na 100km wyszłoby 2218 m podjazdów :)
Ciągle natomiast mam kłopot z tym, żeby tę górzystość pokazać na zdjęciach ;)


- DST 48.60km
- Czas 02:18
- VAVG 21.13km/h
- VMAX 60.25km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 1078m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze