Wpisy archiwalne w kategorii
Wycieczka
Dystans całkowity: | 67023.01 km (w terenie 2883.08 km; 4.30%) |
Czas w ruchu: | 2911:44 |
Średnia prędkość: | 23.02 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.55 km/h |
Suma podjazdów: | 366147 m |
Maks. tętno maksymalne: | 174 (0 %) |
Maks. tętno średnie: | 152 (0 %) |
Suma kalorii: | 90811 kcal |
Liczba aktywności: | 1120 |
Średnio na aktywność: | 59.84 km i 2h 35m |
Więcej statystyk |
Po mieście Wiedeń z N.
Rano solo po chleb, a potem już wspólnie: Hundertwasser Village - Arsenal - Ogród Botaniczny - Ring (akurat trwała parada Pride) - Ottakring.
Przyszło lato. Oby nie było już goręcej niż dziś.
Przyszło lato. Oby nie było już goręcej niż dziś.
- DST 30.49km
- Teren 0.40km
- Czas 01:54
- VAVG 16.05km/h
- VMAX 31.50km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 160m
- Sprzęt Batavus
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście Wiedeń z N.
Ottakring - Brigittenau - Donauinsel - Kaisermuehlen - Donauinsel (inna część, to długa wyspa :) - Prater - Ottakring.
Fajna, bardzo spokojna wycieczka urokliwymi okolicami Wiednia :)
Fajna, bardzo spokojna wycieczka urokliwymi okolicami Wiednia :)
- DST 44.13km
- Czas 02:30
- VAVG 17.65km/h
- VMAX 29.00km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 178m
- Sprzęt Batavus
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 30 maja 2023
Kategoria .extrawheel, Wycieczka
Madeira dz. 3
Ponta do Sol - Ribeira Brava - Serra de Agua - Bica da Cana (big) - Canhas - Ponta do Sol.
Dziś raczej marne widoki, ale ostatni mader(faker)ski big zrobiony :-)
Dziś raczej marne widoki, ale ostatni mader(faker)ski big zrobiony :-)
- DST 47.35km
- Czas 03:02
- VAVG 15.61km/h
- VMAX 66.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 1727m
- Aktywność Jazda na rowerze
Madeira, dz. 2
Livramento - Funchal - Santo Antonio - Eira do Serrado (big, REWELACYJNIE widoki!) -


- Funchal - Camara de Lobos - Capo Girao (big, jeden z najwyższych klifów na świecie, ale po tym pierwszym bigu, te widoki już nie powaliły.


Dziś wreszcie piękna pogoda, ale też masakryczne nachylenia. Spore odcinki ok 18-20% (na oko, bo nie mamy liczników). Szacun!


- Funchal - Camara de Lobos - Capo Girao (big, jeden z najwyższych klifów na świecie, ale po tym pierwszym bigu, te widoki już nie powaliły.


Dziś wreszcie piękna pogoda, ale też masakryczne nachylenia. Spore odcinki ok 18-20% (na oko, bo nie mamy liczników). Szacun!
- DST 54.07km
- Czas 03:56
- VAVG 13.75km/h
- VMAX 53.90km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 1900m
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 maja 2023
Kategoria .extrawheel, Wycieczka
Madeira, dz. 1
Funchal - Pico Areeiro (big) - (piechotą do 2/3 szlaku na Pico Ruivo, oczywiście nie wpisuję tutaj dystansu pieszo) - i z powrotem.
Część rowerowa (potem zjazd tą samą trasą):
Cześć piesza:
Bez szału z pogodą. Na górze bardzo pochmurno, choć czasem widoczek się pokazał. Pod koniec pieszej trasy trochę deszczu.
Część rowerowa (potem zjazd tą samą trasą):
Cześć piesza:
Bez szału z pogodą. Na górze bardzo pochmurno, choć czasem widoczek się pokazał. Pod koniec pieszej trasy trochę deszczu.
- DST 37.56km
- Czas 02:28
- VAVG 15.23km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 1633m
- Aktywność Jazda na rowerze
Madeira, dz. 0
Z wypożyczalni wzięliśmy rowery tuż przed 17 i zaraz zaczęło lać. Chyba ze 45 minut czekaliśmy, zwłaszcza, że nie mamy błotników :-)
Potem jeszcze troszkę zwiedzania Funchal (wcześniej cały dzień piechotą) i na koniec zakupy i dość solidny podjazd do domu.
Jutro zaczyamy biganie :-D

Potem jeszcze troszkę zwiedzania Funchal (wcześniej cały dzień piechotą) i na koniec zakupy i dość solidny podjazd do domu.
Jutro zaczyamy biganie :-D

- DST 10.44km
- Czas 00:48
- VAVG 13.05km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 422m
- Aktywność Jazda na rowerze
Nareszcie lato!
Bo przecież już się wściec można było z tą pogodą! Żeby 18 maja było max 11 stopni?!?
No, ale dzisiaj wreszcie pięknie i nawet wiatr jakoś specjalnie nie przeszkadzał.
Ottakring - Exelberg - Tulbingerkogel - Katzelsdorf - Koenigstetten - At. Andra - Weisser Hof - Klosteneuburg - Weidlingbach - Steinriegl - Exelberg - Ottakring.
No, ale dzisiaj wreszcie pięknie i nawet wiatr jakoś specjalnie nie przeszkadzał.
Ottakring - Exelberg - Tulbingerkogel - Katzelsdorf - Koenigstetten - At. Andra - Weisser Hof - Klosteneuburg - Weidlingbach - Steinriegl - Exelberg - Ottakring.
- DST 80.58km
- Czas 03:19
- VAVG 24.30km/h
- VMAX 66.87km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 1406m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy minutes
Z mnóstwem zdjęć (testowanie telefonu), więc mocno na spokojnie.
- DST 26.45km
- Czas 01:11
- VAVG 22.35km/h
- VMAX 65.83km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 640m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy minutes
- DST 26.24km
- Czas 01:06
- VAVG 23.85km/h
- VMAX 64.48km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 653m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Foehrenberge i inne opłotki
Z dawna planowana wycieczka z maksymalnym wykorzystaniem terenu, ale żeby jednak były nowe miejsca.
No i tak: odcinek przez Wiedeń całkiem spoko, ale ten już wcześniej znałem
Odcinek do zalewu i autostrady - porażka. Mnóstwo zwalonych drzew, błoto, duże nachylenia pod górę, więc traciłem przyczepność.
Potem z Wolfsgraben do Breitenfurtu w miarę okej czerwonym szlakiem (ale nie jechać terenem pod samą autostradą, bo mnóstwo ściętych drzew i to bardziej wspinaczka niż jazda), no i jednak sporo błota też było. Mimo wszystko na tym odcinku jednak jazda a nie pływanie.
I wreszcie same Foehrenberge - bardzo ładne i przyjemne, ale droga to regularny szuter. Wygodna i łatwa, ale zero atrakcyjności na fullu. Niemniej tam akurat jeszcze wrócę poeksplorować boczne drogi. Tym razem nie bardzo mogłem, bo padły mi baterie w GPS, a nie wziąłem zapasowych. Nawigacja z telefonu w terenie bez uchwytu na kierownicę to raczej porażka :p

Bez kitu, Beskidy!

Krowa na spacerze w Czosnkowej Dolinie
Tam gdzie robi się prosta kreska, padł GPS.
No i tak: odcinek przez Wiedeń całkiem spoko, ale ten już wcześniej znałem
Odcinek do zalewu i autostrady - porażka. Mnóstwo zwalonych drzew, błoto, duże nachylenia pod górę, więc traciłem przyczepność.
Potem z Wolfsgraben do Breitenfurtu w miarę okej czerwonym szlakiem (ale nie jechać terenem pod samą autostradą, bo mnóstwo ściętych drzew i to bardziej wspinaczka niż jazda), no i jednak sporo błota też było. Mimo wszystko na tym odcinku jednak jazda a nie pływanie.
I wreszcie same Foehrenberge - bardzo ładne i przyjemne, ale droga to regularny szuter. Wygodna i łatwa, ale zero atrakcyjności na fullu. Niemniej tam akurat jeszcze wrócę poeksplorować boczne drogi. Tym razem nie bardzo mogłem, bo padły mi baterie w GPS, a nie wziąłem zapasowych. Nawigacja z telefonu w terenie bez uchwytu na kierownicę to raczej porażka :p

Bez kitu, Beskidy!

Krowa na spacerze w Czosnkowej Dolinie
Tam gdzie robi się prosta kreska, padł GPS.
- DST 61.44km
- Teren 34.50km
- Czas 04:49
- VAVG 12.76km/h
- VMAX 48.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 1564m
- Sprzęt HyperCube
- Aktywność Jazda na rowerze