Informacje

  • Wszystkie kilometry: 216093.57 km
  • Km w terenie: 5271.65 km (2.44%)
  • Czas na rowerze: 434d 00h 30m
  • Prędkość średnia: 20.75 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Poniedziałek, 3 października 2022 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Zwierz Alpuhary, dz. 30 - dzień powrotu

Na lotnisko w Maladze, pakowanie roweru, rozpakowywanie roweru w Wiedniu i z lotniska do domu. Silny wiatr NW w Wiedniu, dał mi w kość.

Podsumowanie wyprawy Zwierz Alpuhary 2022:

Całkowity dystans wyprawy: 2 423 km, średnio dziennie 91,7 km (bez dni restowych).
Całkowita suma podjazdów: 41 642 m
, czyli 1718 m / 100 km. Zgodnie z oczekiwaniami mniej górzyście niż w Alpach, ale nie jakoś dużo mniej (ok. 15%).
Zaliczonych bigów: 27, średnio dziennie 1. W porównaniu do 1,7 w Alpach - żenada. I tu wychodzi charakterystyka jazdy po południowo-wschodniej Hiszpanii: czechy. Non stop czechy. Dlatego relatywnie dużo podjazdów przy relatywnie niewielu bigach.
Forma: z początku bardzo słabo (ale na szczęście pamiętałem o isostarze - jeden bidon dziennie - i chyba dzięki temu ominęły mnie skurcze łydek), a potem niewiele lepiej, bo raptem bez dramatu. Ani przez moment nie czułem się mocny. Nawet w lajtowej końcówce i po zacnym (wymuszonym) reście w Granadzie nie miałem jakiegoś odpału. Zaledwie poprawnie było. Lipa.
Sprzęt: z grubsza bez problemów, nawet z tylną przerzutką. Tzn. do dnia powrotu, bo po zmontowaniu roweru w Wiedniu zaczęła skakać, nawet na środkowym blacie. Trzeba oddać rower do przeglądu, bo od śmierci Ryśka nie był serwisowany. No i od ponad roku coś cyka z przodu, prawdopodobnie stery, ale po doświadczeniach z pękniętą ramą miewam najczarniejsze wizje :p W każdym razie żadnych - nawet drobnych - awarii komplikujących jazdę. Ani gumy, ani wymiany klocków, nic.
Okoliczności: ciekawe. Wybrzeże to ruch, palmy i upał, interior to pustynia, bezludzie i upał. A w obu miejscach czechy :p Uwaga na dostępność wody! W miasteczkach zawsze się jakoś zdobędzie (często są kraniki, a jak nie to od kogoś z domu), ale w górach często po prostu nie ma nic. O strumieniach zapomnij, a kraniki się trafiają, ale warto mieć ich mapę, bo jednak występują rzadko. No i nie wszystkie mają wodę. Powiedziałbym, że ok 15-20% było suchych.
Druga połowa wyprawy zdecydowanie bardziej widokowa od pierwszej, czytaj: Andaluzja wygrywa z Aragonią i Katalonią. Ceny całkiem ok. Noclegi wyraźnie tańsze niż w Austrii (ok. 40%), towary nieco tańsze (ok. 15%). Za to jedzenie marne. Praktycznie nic mnie nie chwyciło za serce. Najlepsze co jadłem w knajpie to stek i frytki, a najlepszy posiłek ze sklepu to lasagne :p No i pieczywo słabiutkie. Nawet świeżutkie z piekarni, smakuje jak marketowy odgrzewaniec - świeże, ale gumowate. Natomiast owoce prosto z drzew - super.
Ogólnie okoliczności oceniam na 4 minus w szkolnej skali. I chętnie porównam z północną Hiszpanią następnym razem* :)

* No i porównałem: północna Hiszpnia wygrywa (chyba że się nie lubi deszczu :p)

  • DST 30.79km
  • Czas 01:49
  • VAVG 16.95km/h
  • VMAX 33.95km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 164m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Szkoda, lubiłem te Zwierzenia Alpuhary.
huann
- 20:28 środa, 5 października 2022 | linkuj
No niestety tak ;)
aard
- 15:41 wtorek, 4 października 2022 | linkuj
O, to teraz będzie "Po mieście Wiedeń"? :(
huann
- 21:27 poniedziałek, 3 października 2022 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl